A jednak Franky Zapata dopiął swego! Francuski konstruktor odpowiedzialny za stworzenie unikalnej deski odrzutowej błyskawicznie podjął kolejną próbę przelotu nad kanałem La Manche. Mężczyzna znany m.in. z wykonania efektownego lotu z karabinem w dłoni na defiladzie wojskowej w dniu 14 lipca, w zaledwie 22 minuty pokonał 35-kilometrową drogę z francuskiego Sangatte do brytyjskiego St. Margarets Bay (plaża św. Małgorzaty) w okolicy Dover.
Start odbył się o godzinie 8:17. Po drodze Francuz zatankował na specjalnej pływającej platformie umieszczonej na morzu. To właśnie na tym etapie jego poprzednia próba zakończyła się niepowodzeniem. Po wystartowaniu, Zapata o godzinie 8:39 zameldował się na terytorium Wielkiej Brytanii. Mężczyzna nie ukrywał zadowolenia. Wyczynowi towarzyszyły gromkie brawa zez strony zgromadzonych gapiów.
Franky Zapata stał się tym samym pierwszym człowiekiem na świecie, który kanał La Manche przekroczył latającym pojazdem tego rodzaju. Lot odbywał się na wysokości 15-20 metrów nad powierzchnią wody. Prędkość flyboardu dochodziła do 170 kilometrów na godzinę – średnio było to ok. 95 km/h. Przypominamy, że latająca deska może za sprawą 4 silników o mocy 250 KM każdy poruszać się z prędkością nawet 200 kilometrów na godzinę.
Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.