Hive to marka, która chce spróbować sił na polskim rynku w kontekście elektrycznych hulajnóg oraz ich wynajmu. W Warszawie można skorzystać już z oferty firmy Lime, jednak konkurencja cały czas rośnie. Od kilku dni mieszkańcy stolicy mogą więc postawić na drugiego operatora – samo hive chwali się, iż Warszawa jest czwartym miastem w Europie (zaraz po Lizbonie, Atenach i Paryżu), które doczekało się wdrożenia elektrycznych hulajnóg. Docelowo hive chce zaistnieć w całej Europie, a przynajmniej w 20 największych miastach.
Co ciekawe, hive posiada wsparcie ze strony takich marek, jak między innymi BMW czy Daimler – producent współpracuje także na szeroką skalę z myTaxi. Jak więc skorzystać z nowego systemu? Całość jest bardzo prosta i z operacją powinni poradzić sobie nawet mniej zaawansowani użytkownicy.
Aby wynająć hulajnogę należy zainstalować aplikację hive oraz znaleźć dostępny sprzęt na mapie i zeskanować podany kod QR. Po tym wszystkim program naliczy 2,50 zł za samo odblokowanie hulajnogi, a później zapłacimy 45 groszy za minutę korzystania ze sprzętu. Firma korzysta z hulajnóg Segway ES4, które mogą pojechać z prędkością maksymalną na poziomie 25 kilometrów na godzinę. Każda z prędkości jest w stanie być dostosowana do lokalnego prawa oraz odpowiednich wymogów bezpieczeństwa.
To z czym hive chce radzić sobie najlepiej, to porzucanie hulajnóg przez użytkowników w losowych miejscach. Pojazdy mają być zbierane przez firmę co wieczór i co rano oraz będą rozstawiane w odpowiednich miejscach, które cieszą się największą popularnością. Sam pomysł jest niezły, pytanie tylko, jak będzie z jego rzeczywistym wykonaniem oraz egzekwowaniem.
Na ten moment nie wiadomo czy hive pojawi się także w innych, polskich miastach. Jeśli usługa się sprawdzi, to bardzo prawdopodobne, że elektryczne hulajnogi zobaczymy także w większej ilości krajowych metropolii.
Źródło: Warszawa Wyborcza