Pisaliśmy, apelowaliśmy, ostrzegaliśmy. Jarosław Kaczyński nie posłuchał ani nas, ani rzecznika Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) Witolda Tomaszewskiego. Prezes PiS przyznał, że kilka dni temu w jego domu przestała działać naziemna telewizja cyfrowa. Zadzwonił w tej sprawie w środku nocy do byłego już prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza. Za swoją niefrasobliwość obwiniał początkowo rządzącą koalicję, posądzając ją o metody rodem ze stanu wojennego. Okazało się, że nie wyposażył się w odpowiedni telewizor i dekoder.
Jarosław Kaczyński pozbawiony dostępu do telewizji – na własne życzenie
Kilka dni temu pisałem, że Polakom i Polkom brakuje podstawowych umiejętności cyfrowych. Wygląda na to, że jedną z takich wykluczonych cyfrowo osób jest prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ten na własne życzenie stracił dostęp do telewizji naziemnej.
UKE podawało jakiś czas temu, że wciąż około 200 tysięcy gospodarstw domowych ma odbiorniki działające tylko w starszym standardzie. Jednym z tych gospodarstw okazało się to zamieszkiwane przez Kaczyńskiego. Od 15 grudnia zmienia się standard nadawania programów dostępnych na trzecim multipleksie (MUX-3) naziemnej telewizji cyfrowej – z dotychczasowego DVB-T1 na DVB-T2/HEVC:
- TVP1, TVP2, TVP Info w okresie od 15 grudnia 2023 r. do 12 stycznia 2024 r.
- TVP ABC i TVP Kultura w okresie od 19 grudnia 2023 r. do 12 stycznia 2024 r.
Jarosław Kaczyński najwyraźniej nie wie, co dzieje się w kraju, którym do niedawna rządził. Jak podał sam prezes PiS, o 3 w nocy (prawdopodobnie 18 grudnia – red.) zadzwonił do prezesa TVP Matyszkowicza:
Kiedy wróciłem parę dni temu z Krakowa koło trzeciej w nocy i otworzyłem telewizor, zobaczyłem, że jest brak sygnału. Zadzwoniłem do jednej osoby, potem do drugiej osoby – nie odbierały. W końcu potem do samego prezesa Telewizji Polskiej, czyli do pana prezesa Matyszkowicza, żeby się dowiedzieć, czy to już, czy to sposób, jaki został zastosowany w stanie wojennym. Ale okazało się, że to tylko mój błąd i nie dokonałem odpowiednich zmian w swoim telewizorze.
Deklaracja ta padła w rozmowie dla Radia Wnet w 5 min. i 30 sek.:
Jarosław Kaczyński myślał, że został odcięty od telewizji w związku z działaniami koalicji będącej u władzy. Prezes TVP wyjaśnił mu, na czym dokładnie polega jego problem.
Skoro poseł Kaczyński korzysta (lub korzystał) nadal z telewizora z dekoderem DVB-T1 lub dekodera DVB-T1, oznacza to, że już od dłuższego czasu nie ma dostępu do sygnału stacji takich jak Polsat, TV4, TV6, Super Polsat, Eska TV, Polo TV, Fokus TV, TVN, TVN 7, TTV, TV Puls i Puls 2.
Internauci nie mają wątpliwości. Komentują, że to przerażające, że osoby o tak dużym wpływie na to, co dzieje się w Polsce, mają tak niewielką wiedzę na temat tego, co się w kraju dzieje.
Źródło: Radio Wnet @Youtube, zdj. tyt. zrzut ekranu z Facebooka polsatnews.pl