Blue Origin wraz z Sierra Space i kilkoma innymi partnerami ogłosiło plan zbudowania komercyjnej stacji kosmicznej poza Ziemią. Cały projekt został nazwany Orbital Reef i ma zostać uruchomiony przed 2030 rokiem. Według członków zespołu projektowego, przewidywani klienci komercyjni Blue Origin to między innymi rządy krajowe, prywatny przemysł i kosmiczni turyści.
Na ile wdrożenie tego pomysłu w życiu jest realne?
Blue Origin pracuje nad stacją kosmiczną Orbital Reef
Docelowo Blue Origin chce skorzystać na wycofaniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. ISS będzie bowiem latać w przestrzeni kosmicznej do około 2028-2030 roku. NASA już jakiś czas temu zapowiadała, że chce pomóc w rozwoju prywatnych stacji kosmicznych. Szczegółów jednak do tej pory nie poznaliśmy. Ogłoszenie budowy Orbital Reef przez Blue Origin pojawia się kilka dni po tym, jak Nanoracks, Lockheed Martin i Voyager Space ogłosiły chęć zbudowania własnej, podobnej konstrukcji.
Przedstawiciele Blue Origin twierdzą, że do wysłania Orbital Reef zostanie wykorzystana rakieta New Glenn. Jej pierwszy start odbędzie się pod koniec 2022 roku. To właśnie od tych testów zależy dalszy rozwój rakiety, która ma być motorem napędowym firmy Jeffa Bezosa.
fot. Blue Origin
Boeing, który jest kluczowym partnerem w programie ISS będzie odpowiedzialny za operacje oraz konserwację stacji Orbital Reef. Firma dostarczy również specjalnie zaprojektowane moduły naukowe, a kapsuła Starliner (której do tej pory nic się nie udało) będzie wykorzystywana do przewożenia astronautów oraz potencjalnych klientów.
Blue Origin chce także, aby stacja Orbital Reef posiadała rozszerzalne moduły LIFE oraz specjalny samolot kosmiczny służący do ewentualnej dostawy ładunków lub samej załogi.
Na ten moment plany firmy Jeffa Bezosa wyglądają bardzo mocno futurystycznie. Zakres dat związanych z budową stacji jest tak duży, że nie wiadomo, czy z samego projektu finalnie coś wyjdzie. Jak sądzicie?
Źródło: Blue Origin / fot. Blue Origin