Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale Polska to prawdziwa potęga w branży tytoniowej. Należy do największych procentów i eksporterów wyrobów tytoniowych w Unii Europejskiej. Częściowo jest to zasługą takich firm jak JTI, które chętnie lokują w naszym kraju swój kapitał. Ten gigant właśnie zwiększył sumę swoich polskich inwestycji do 1,3 miliarda dolarów (ok. 5,7 mld złotych), wprowadzając do sprzedaży w Polsce markę Ploom X. Tak się składa, że 26 września miałam okazję odwiedzić serce tych wszystkich inwestycji – fabrykę wyrobów tytoniowych JTI w Starym Gostkowie k. Łodzi. To, co tam zobaczyłam, mocno mnie zdziwiło.
Ogromna fabryka pośród łódzkich pól i lasów
Fabryka nowatorskich wyrobów tytoniowych JTI to część większego kompleksu fabryk poświęconych przeróżnym wyrobom tytoniowym, otoczonego przez lasy i tereny rolnicze. Mówiąc większego, mam na myśli ogromnego. Powierzchnia samych fabryk JTI zlokalizowanych w Starym Gostkowie to około 15 hektarów. Fabryki i otaczające je tereny należące do JTI to z kolei aż 50 hektarów.
Omawiany kompleks zaczął powstawać w 2009 roku. Najpierw pojawiła się fabryka papierosów, potem, bo w 2014 roku, fabryka komponentów, a w 2017 roku fabryka tytoni do palenia i innych wyrobów tytoniowych. W końcu powstała również wspomniana fabryka nowatorskich wyrobów tytoniowych, którą zwiedziłam. Na marginesie warto dodać, że w 2019 roku grupa JTI ponadto utworzyła w Warszawie Globalne Centrum Usług Biznesowych. W tych wszystkich placówkach JTI zatrudnia ponad 3400 osób.
Zanim omówię, co zobaczyłam wewnątrz fabryki nowatorskich wyrobów tytoniowych JTI, trzeba powiedzieć, jaka jest jej rola i w jakim celu powstała. Jest ona nieodłącznie związana z marką Ploom X, która właśnie zadebiutowała w Polsce. Ploom X to innowacyjne urządzenia do podgrzewania tytoniu, wykorzystujące japońską technologię HeatFlow. Jak deklaruje producent, dzięki niej wytwarzają one parę o charakterystycznym smaku tytoniu, ale bez zapachu dymu i bez popiołu.
„To idealny moment na wejście na polski rynek z innowacyjną japońską technologią do podgrzewania tytoniu Ploom X. JTI Polska jest drugą największą firmą tytoniową w kraju i jestem przekonany, że dzięki ekspansji w szybko rozwijającej się kategorii nowatorskich wyrobów tytoniowych nasza pozycja w Polsce będzie jeszcze silniejsza.”
– powiedział Edoardo Voletti, prezes zarządu JTI Polska.
Celem fabryki jest produkowanie wkładów tytoniowych do urządzeń Ploom X. Pozwala więc ona zaspokoić rosnący popyt na te produkty w Polsce i na świecie – fabryka produkuje wkłady tytoniowe nie tylko na rynek polski, ale i na rynki zagraniczne.
Zakład, który imponuje nowoczesnością
Cóż, wygląda na to, że najnowsza fabryka JTI spełnia swoje zadanie śpiewająco. Wewnątrz znalazło się bowiem wiele linii produkcyjnych, z których każda jest w stanie wytwarzać aż 10 tysięcy wkładów tytoniowych na minutę. Tak, 10 tysięcy na minutę. Umożliwia to wykorzystanie zaawansowanych maszyn, których wygląd i praca naprawdę robią wrażenie. Wspomnę chociażby, że maszyny te wykonują zdjęcia absolutnie każdego złożonego wkładu tytoniowego i natychmiast identyfikują po czym odrzucają wkłady z jakimikolwiek skazami.
Oczywiście bardzo istotną częścią fabryki są jej pracownicy – pracownicy, którzy zajmują się czyszczeniem i konserwacją maszyn, wymianą ich części i naprawą, kontrolą jakości i nie tylko. Jeśli chodzi o konieczność wymieniania części i dokonywania napraw, to dziwi to, jak dobrze fabryka jest na nie przygotowana. Wiele części, które prędzej czy później mogą wymagać wymiany, jest dostępnych w samej fabryce. Niektóre pracownicy są w stanie wydrukować z pomocą znajdującej się na terenie zakładu drukarki 3D. Na dodatek, na wypadek gdyby jakakolwiek część danej linii produkcyjnej stanęła, na poszczególnych ich etapach umieszczono bufory. Pozwalają one pozostałym segmentom linii na niezakłóconą pracę. Cały ten system to prawdziwy cud inżynierii.
JTI stawia na automatyzację tak bardzo, że wykorzystuje nawet ogromne robotyczne ramię. Ramię to umieszcza pudełka z opakowaniami wkładów tytoniowych na paletach transportowych. Przede wszystkim JTI stawia jednak na bezpieczeństwo i jak najlepszą organizację pracy. Za przykład tego niech posłuży fakt, że wewnątrz fabryki wyznaczono ścieżki, po których mogą poruszać się wyłącznie piesi oraz aleje przeznaczone dla wózków widłowych. Ponadto w halach z liniami produkcyjnymi obowiązuje ograniczenie prędkości dla wózków widłowych – ograniczenie do 5 km/h.
JTI zamierza inwestować dalej
Jako że rynek podgrzewanych wyrobów tytoniowych w Polsce i na świecie bardzo dynamicznie się rozwija, to nie koniec inwestycji JTI. Grupa Japan Tobacco w latach 2023-2025 planuje zainwestować 300 miliardów jenów (ok. 8,8 mld złotych) w światową ekspansję wyrobów z podgrzewanym tytoniem. Kto wie, być może kolejne inwestycje zostaną dokonane i w Polsce.
Jeśli chodzi o dalszy rozwój kompleksu fabryk JTI w Starym Gostkowie k. Łodzi, to już powstały plany utworzenia instalacji fotowoltaicznej, która zmniejszy jego zależność od publicznej sieci energetycznej. Słuchając jednak przedstawicieli JTI Polska można jednak było odnieść wrażenie, że to tylko jeden z wielu etapów dalszego rozwoju tego kompleksu. Yan Sobolevskyy, dyrektor operacyjny fabryki JTI Polska powiedział:
„To jedyna taka fabryka JTI poza Japonią i spodziewamy się kolejnych znaczących inwestycji w produkcję wyrobów nowatorskich i w całe centrum produkcyjne w Starym Gostkowie.”
Oczywiście warto pamiętać, że każdy produkt nikotynowy uzależnia, czy to tradycyjny papieros, e-papieros czy wkład podgrzewany specjalnym podgrzewaczem. Wpływ korzystania z podgrzewaczy tytoniu na zdrowie jeszcze nie został dobrze zbadany, ale jedno jest pewne – podgrzewacze tytoniu w przeciwieństwie do tradycyjnych papierosów nie wytwarzają dymu papierosowego. Dla przypomnienia, dym papierosowy zawiera wysoką liczbę toksyn, substancji smolistych i związków rakotwórczych, które przyczyniają się do występowania takich chorób jak nowotwory, POCHP i innych.
Źródło: oprac. własne