Kto musiał kiedyś czekać wiele godzin na lotnisku na przesiadkę lub opóźniony lot, ten się w cyrku nie śmieje. Niestety, lotniska na ogół nie gwarantują darmowych miejsc do spania, a udostępnione krzesełka, jeśli już są wolne, nie rozpieszczają wygodą podczas choćby krótkiej drzemki. Lotnisko Chopina w Warszawie niedawno wyszło naprzeciw potrzebom pasażerów, których bagaż nie przeszedł kontroli – na stołecznym porcie lotniczym postawiono… Paczkomat. Teraz lotnisko chce pomóc tym podróżującym, którzy pragną przyciąć komara. Kapsuły do spania na Lotnisku Chopina są niestety szalenie drogie.
Kapsuły do spania na Lotnisku Chopina
Na poziomie gate’ów autobusowych 2N i 3N pojawiły się kapsuły do spania. Czynne są o dziwo wyłącznie w godzinach nocnych – od 19:00 do 7:00. Osoby, które zdecydują się ponieść wcale niemałą opłatę za drzemkę, będą mogły bezpłatnie skorzystać ze stojących obok foteli do masażu.
Cena noclegu w kapsule do spania na Lotnisku Chopina zwala z nóg. Za pierwszą godzinę drzemki płaci się aż 60 złotych. Za dwie godziny cena wynosi 110 złotych, a każda kolejna godzina to dodatkowe 40 złotych i wielokrotność tej kwoty. Podróżni pragnący spędzić w kapsule do spania 8 godzin, zapłacą aż 350 złotych. To cena nocy w niezłym hotelu…
Przedstawiciele Lotniska Chopina zapewniają:
Kapsuły posiadają wygodny materac i mają ponad 220 cm długości, dzięki czemu każdy będzie mógł korzystać z niej komfortowo. W cenie, poza możliwością odpoczynku, otrzymujesz opaskę na oczy, zatyczki do uszu, kapcie, poduszkę oraz koc.
Internauci przyjęli nowość z mieszanym entuzjazmem
Komentujący lotniskowe ogłoszenie krytykują w zasadzie wszystko – od designu kapsuł, po cenę wypoczynku. Niektórzy wytykają, że na niektórych lotniskach w Europie znajdują się darmowe strefy relaksu z leżankami.
Oto wybrane komentarze z fanpage’u Lotniska Chopina na Facebooku (pisownia oryginalna):
Najdroższa woda jest na Chopina wiec dlaczego kapsuła miałaby być w przystępnej cenie? Lotnisko dla bogatych.
Za równowartość kilku godzin snu można wziąć dobę w Courtyard by Marriott 50m od terminali lotniska i spać, kąpać się do woli – odpoczywać i czekać w normalnych warunkach.
Stracona okazja, by tę kapsułę nazwać ŚPIULKOLOTEM.
Co do jednego internauci są zgodni: brakowało miejsca, w którym oczekujący na opóźnione loty lub naprawdę długie przesiadki, mogliby się przespać.
Źródło: Lotnisko Chopina