Gdy odniesiemy to do liczby kart, to okazuje się, że średnio wykonujemy 26 płatności kartą, czyli ponad 5-cio krotnie więcej niż 10 lat temu. Żeby nie zostawić złudnego wrażenia musimy jednak dodać, że jeśli chodzi w wartość płatności dokonanych kartami, to wciąż jest ona mniejsza niż wartość wypłacanej kartami gotówki. Jeśli jednak tempo zmian się utrzyma, to królowanie gotówki może skończyć się już na początku przyszłego roku.
Duże wrażenie robi też roczny wzrost (o 52%) liczby płatności dokonywanych w zagranicznych sklepach. Nie chodzi jednak o polskich turystów – opublikowane właśnie dane dotyczą stycznia, lutego i marca. Przyczyną wzrostów są przede wszystkim zakupy internetowe, czyli dokonywane poprzez podanie numeru karty, jej daty ważności i kodu CVV2.
Prawdopodobnie wynika to z rosnącej popularności w Polsce chińskich sklepów internetowych i portali aukcyjnych tj. np. AliExpress. Co ciekawe, jednocześnie aż o 215 tysięcy (63%) wzrosła liczba kart wirtualnych, czyli służących wyłącznie do płacenia za pomocą numeru karty. Większość z nich najprawdopodobniej zostało wyrobionych właśnie po to, aby płacić nimi w zagranicznych sklepach internetowych.
Jednocześnie możemy zaobserwować spadek liczby bankomatów w Polsce. W I kwartale było ich 23 206 czyli o 545 mniej niż przed rokiem. Coraz rzadziej też z nich korzystaliśmy. Liczba wypłat spadła do 158 mln w kwartale, co jest najgorszym wynikiem od 10 lat. Stoi za tym nie tylko fakt, że coraz częściej płacimy kartą z nie gotówką. Częściowo odpowiadają za to też banki, które chcąc ograniczyć koszty przekonują nas, abyśmy wypłacali większe kwoty, dzięki czemu robimy to rzadziej.
Cóż – takie zmiany na rynku płatności wydają się być nieuniknione. Coraz mniej osób posługuje się gotówką, bowiem jest to po prostu mnie wygodne od płatności kartą – miejmy tylko nadzieję, że banki zadbają o bezpieczeństwo naszych środków, bo to kwestia absolutnie kluczowa.
źródło; Narodowy Bank Polski