Daj się śledzić albo stracisz pracę
Kierowcy firmy Amazon są zmuszani do podpisania formularza „zgody biometrycznej” pod groźbą utraty pracy, donosi serwis Motherboard. Wszystkie pojazdy dostawcze Amazon w Stanach Zjednoczonych zostaną wkrótce wyposażone w specjalne kamery z systemem rozpoznawania twarzy. System wykorzystuje sztuczną inteligencję, uzyskując przy tym dostęp do lokalizacji kierowców, sposobu w jaki się poruszają oraz ich danych biometrycznych. Rozwiązanie ma obejmować łącznie 75000 kierowców.
„Amazon może (…) korzystać z określonej technologii przetwarzającej informacje biometryczne, w tym technologii kamer pokładowych, która zbiera Twoje zdjęcia w celu potwierdzenia Twojej tożsamości i połączenia Cię z kontem kierowcy” – czytamy w formularzu. „Wykorzystując Twoje zdjęcie, ta technologia może tworzyć informacje biometryczne oraz zbierać, przechowywać i wykorzystywać informacje biometryczne z takich zdjęć”. Dalej widnieje informacja o tym, że „ta Technologia śledzi lokalizację i ruch pojazdu, w tym przejechane kilometry, prędkość, przyspieszenie, hamowanie, zakręty i odległość (…) jako warunek świadczenia usługi przewozu paczek dla Amazon, wyrażasz zgodę na korzystanie z tej Technologii.”
Tak zaawansowany poziom mikrozarządzania – i potencjał systemów sztucznej inteligencji do popełnienia błędów – rozzłościł niektórych kierowców. Jeden z nich, rozmawiający z Thomson Reuters Foundation na początku tego miesiąca, powiedział, że kamery to „naruszenie prywatności”. „Pracujemy ciężko cały dzień, już teraz starając się jak najlepiej” – mówił w rozmowie z gazetą kierowca, 22-letni Henry Search. „Kamery to tylko kolejny sposób na kontrolowanie nas.” Wielu kierowców miało odmówić złożenia podpisów.
Czytaj także: Ruszył polski sklep Amazon. Zrobisz w nim zakupy już dziś
Amazon odpiera zarzuty
W oświadczeniu wysłanemu serwisowi The Verge przedstawicielka Amazona, Deborah Bass, informuje, że technologia wdrażana jest celem poprawy bezpieczeństwa na drodze oraz bezpieczeństwa kierowców. Bass powiedziała, że u kierowców korzystających z tej technologii od kwietnia do października 2020 roku, po przejechaniu łącznie ok. 3,6 miliona kilometrów, „liczba wypadków spadła o 48 procent, liczba naruszeń znaków stop spadła o 20 procent, jazda bez pasów spadła o 60 procent, a rozproszenie w trakcie jazdy, na przykład korzystanie ze smartfonów, o 45 procent.” Dalej padają mocne słowa: „Nie wierzcie szukającym sensacji krytykom, którzy twierdzą, że te kamery są przeznaczone do czegokolwiek innego niż poprawa bezpieczeństwa”.
Z jednej strony liczby mówią same za siebie, z drugiej… Co o tym myślicie?
Źródło: Vice, The Verge