W środku samolotu znalazło się dwóch pilotów osiągając wysokość na poziomie 43 tysięcy stóp (ok. 13 km). Konstrukcja była w stanie osiągnąć prędkość na poziomie około Mach 2,9, co jest wartością trzy razy szybszą od prędkości dźwięku. Wysokość 13 kilometrów nie jest może wielce imponująca, jednak całkowicie wystarczy, aby zobaczyć kawałek krawędzi naszej planety oraz absolutnie czarne niebo z gwiazdami. Całość widoku z kokpitu możecie zobaczyć poniżej – to naprawdę robi wrażenie.
SpaceShipTwo looking back on Spaceship Earth pic.twitter.com/ynr31mKzzf
— Virgin Galactic (@virgingalactic) 13 grudnia 2018
Po chwili piloci ponownie weszli w atmosferę Ziemi z prędkością naddźwiękową i polecieli do miejsca, z którego wystartowali nieco wcześniej. Udane lądowanie było oczywiście odpowiednio celebrowane dając nadzieję na kolejne tego typu testy w przyszłości. Firma Richarda Bransona już nie pierwszy raz próbuje sprawdzić, jak daleko komercyjnym lotom kosmicznym od rzeczywistości. Statek VSS Unity ma latać coraz szybciej i dalej wraz z upływającym czasem.
Kiedy Virgin Galactic rozpocznie swoje komercyjne operacje będzie w stanie zabrać na pokład do sześciu pasażerów. Podczas podróży do góry klienci znajdą się na chwilę w stanie nieważkości – będą oni mogli wtedy odpiąć pasy i zanurzyć się w błogim uczuciu „pływania” w powietrzu.
Oprócz Richarda Bransona nad komercjalizacją lotów w kosmos pracuje obecnie także szef Tesli i SpaceX Elon Musk, jak również Jeff Bezos – założyciel i właściciel ogromnej platformy e-commerce, czyli Amazona. Na ten moment nie wiadomo dokładnie, ile trzeba będzie zapłacić za komercyjny lot w kosmos przy użyciu statku od Virgin Galactic. Można jednak podejrzewać, że tanio nie będzie.
Źródło: Wired