Protestujący uczeni nie będą współpracować z KAIST ani firmą Hanwha Systems – przynajmniej na przestrzeni najbliższych miesięcy. Korea jak widać chce się uzbroić i wykorzystać w pełni potencjał sztucznej inteligencji. Nie wiadomo na razie czy cała sytuacja podpadnie pod międzynarodowe normy i umowy jednak jest to bardzo prawdopodobne.
Prezydent Koreańskiego Zaawansowanego Instytutu Nauk i Technologii poinformował, iż normy etyczne oraz prawa człowieka są wartościami nadrzędnymi, a jego pracownicy nie mają zamiaru tworzyć robotów-zabójców. Oczywiście to mogą być tylko słowa. Hanwha Systems, z którą współpracuje KAIST jest bowiem największym producentem zbrojeniowym na terenie Korei. Warto także wspomnieć, iż marka odpowiada za tworzenie broni kasetowej, która zabroniona jest w 120 krajach. Jedyne państwa, które odmówiły podpisania traktatu o zakazie używania tej broni, to właśnie Korea, Stany Zjednoczone, Chiny oraz Rosja.
Nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, iż roboty-zabójcy powstają w laboratoriach na terenie Korei Południowej.
Obawy naukowców są jednak słuszne. Tego typu współpraca oraz zaawansowane prace nad sztuczną inteligencją mogą bowiem prowadzić tylko do jednego…
Jeśli nie będą to roboty, to na pewno inna, równie skuteczna broń.
Źródło: Vice