Twórcy AirCar zapierają się, że ich pojazd będzie w stanie przelecieć około 1000 kilometrów na wysokości około 2500 metrów. Do tej pory AirCar posiada “wylatane” około 40 godzin.
Latającym samochodem pomiędzy miastami
Konstrukcja AirCar przypomina nieco Transformersa. Pełne przejście z samochodu do samolotu zajmuje około 2 minut i 15 sekund. Wąskie skrzydła są w stanie złożyć się bezpośrednio wzdłuż boków pojazdu. Na wideo można zobaczyć, jak to wszystko wygląda w praktyce i trzeba przyznać, że sam pomysł robi wrażenie. A co najważniejsze, działa!
Na pokład AirCar mogą wsiąść dwie osoby, przy łącznym limicie wagowym na poziomie około 200 kilogramów. Podczas lotu, AirCar osiąga prędkość na poziomie około 170 kilometrów na godzinę. Szału nie ma, ale na bliskie odległości niezakłócone korkami oraz infrastrukturą miejską całkowicie wystarczy.
Największy problem AirCar to ten związany ze startem i lądowaniem. Konstrukcje nie może bowiem unosić się w pionie i potrzebuje klasycznego pasa startowego do bezpiecznego przemieszczania się pomiędzy dwoma punktami.
Latające samochody oraz taksówki to żadna nowość. Morgan Stanley przewiduje, iż do 2040 roku rynek tego typu pojazdów będzie warty około 1,5 biliona dolarów. Koncepcja miejskiego oraz regionalnego poruszania się w powietrzu za pośrednictwem pojazdów nowej generacji ma być integralną częścią przyszłości całego świata.
Zanim to jednak się stanie, wszystkie z firm będą musiały zmierzyć się z surowymi przepisami oraz regulacjami lotniczymi dotyczącymi bezpieczeństwa w powietrzu. A z uzyskaniem odpowiednich zgód może być nieco trudniej niż ze zbudowaniem sprawnego, latającego prototypu.
Źródło: YouTube / fot. KleinVision