Jednak zaledwie dwie minuty po starcie misja Sojuza musiała zostać przerwana, a astronauci musieli awaryjnie lądować. Kapsuła ratunkowa z astronautami wylądowała bezpiecznie na terenie Kazachstanu. Nikomu nic się nie stało, a stan zdrowia załogi jest oceniany na dobry. Trafili jednak pod obserwację medyczną.
Sojuz to obecnie jedyny środek transportu na ISS. W następstwie dzisiejszych wydarzeń wszystkie loty zostały wstrzymane do momentu wyjaśnienia co konkretnie było powodem awarii. Warto mieć na względzie, że pomimo tego, że Sojuz to konstrukcja, której początki sięgają lat 60, to jego obecna wersja została wprowadzona do służby w 2016 roku.
Nie jest to pierwszy w ostatnim czasie incydent związany z rosyjskim programem kosmicznym. W Sojuzie MS-09 zadokowanym w ISS, odnaleziono ostatnio dziurę niewiadomego pochodzenia. W przypadku tak zaawansowanej technologii, o tak krytycznym znaczeniu, wymagana jest perfekcja. Dlatego też każde nawet minimalne odejście od normy, jest traktowane śmiertelnie poważnie. Nikt przecież nie chce, by powtórzyła się tragedia taka jak ta, która spotkała ostatnią misję wahadłowca Challenger.
Po zakończeniu programu amerykańskich wahadłowców kosmicznych to właśnie statki Sojuz stały się głównym sposobem komunikacji między ISS, a Ziemią. Sytuacja może się diametralnie zmienić w ciągu kilku najbliższych latach. Nad alternatywą dla Sojuzów mocno pracuje nie tylko NASA i ESA ale również firmy prywatne takie jak SpaceX. Firma Elona Muska opracowała kapsułę Dragon, która w przyszłości będzie mogła przewozić astronautów na Stację. Jednak chwilowo, póki sytuacja nie zostanie wyjaśniona, wygląda na to, że astronauci znajdujący się obecnie na ISS są odcięci od drogi powrotu.
Źródło: NASA