Policja z USA – wiedząc, że sprawa budzi ogromne zainteresowanie i kontrowersje – postanowiła upublicznić nagranie, na którym widzimy moment oraz okoliczności potrącenia 49-letniej kobiety, która w wyniku zdarzenia poniosła śmierć. Trzeba przyznać, że nagranie rzuca nowe światło na sprawę.
Przede wszystkim kobieta zdecydowała się na przekroczenie drogi w niedozwolonym miejscu, na dodatek na kompletnie nieoświetlonym odcinku drogi, gdzie widoczność była bardzo słaba. Sylwetka kobiety pojawiła się dopiero na kilkanaście metrów przed incydentem, więc można domniemywać, że człowiek prowadzący samochód także mógłby mieć problemy z zareagowaniem na czas. Trzeba także zastanowić się, dlaczego kobieta zdecydowała się na przejście przez jezdnię, zapewne widząc dobrze oświetlony samochód.
Inną sprawą jest to, że samochód Ubera w żadnym momencie nie zwolnił mając przed sobą kobietę – nawet wówczas, gdy jej sylwetka stała się widoczna. Wygląda na to, że w tym wypadku technologia po prostu zawiodła, najprawdopodobniej ze względu na niewystarczające wykrywanie zagrożeń przy słabym oświetleniu.
Dziwi także zachowanie inżyniera znajdującego się we wnętrzu pojazdu, który raczej nie zajmuje się spoglądaniem na drogę. Biorąc pod uwagę fakt, że autonomiczne samochody wciąż są w fazie testów, to jest to conajmniej nieodpowiedzialne zachowanie.
Jedno jest pewne – to zdarzenie z pewnością opóźni start tej technologii i wzbudzi ogromną podejrzliwość opinii publicznej jeśli chodzi o niezawodność autonomicznych pojazdów.
źródło: the guardian