Międzynarodowa Stacja Kosmiczna powoli przygotowuje się do zakończenia swojego żywota. WIemy już, jak dokładnie będa wyglądały finalne sceny jej z życia. Za około dekadę, ISS pędząc z ogromną prędkością w kierunku Ziemi uderzy w Ocean Spokojny.
NASA daje więc jasno do zrozumienia, że Międzynarodowej Stacji Kosmicznej została jeszcze “tylko” dekada życia.
Co będzie po ISS?
Zaktualizowany raport ISS Transition Report wydany przez NASA nakreślił dalsze plany dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Oficjalna likwidacja stacji ma mieć miejsce w 2031 roku na terenie Point Nemo. Ten punkt to miejsce znajdujące się z dala od lądu, które dało się dotychczas poznać jako swoisty “cmentarz kosmiczny”.
Point Nemo jest bowiem rejonem powszechnie przeznaczonym do kontrolowanego “rozbijania” kosmicznych śmieci.
W 2030 roku Międzynarodowa Stacja Kosmiczna będzie obchodziła swoje 30 urodziny. Na ten moment koszt utrzymania starzejącej się infrastruktury jest już zbyt wysoki, aby NASA zdecydowała się wydłużyć misję ISS na kolejną dekadę.
fot. Norbert Kowalczyk – Unsplash
Do tej pory ISS umożliwiała astronautom dłuższe przebywanie w kosmosie podczas przeprowadzania eksperymentów naukowych w warunkach mikrograwitacji. Tego typu prace będą kontynuowane, ale w nadchodzących latach NASA będzie chciała sukcesywnie zwiększyć ilość misji prywatnych i komercyjnych na ISS.
Robyn Gatens, dyrektor ISS w NASA powiedział, że ostatnie lata Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zostaną wykorzystane do weryfikacji niektórych technologii oraz badań ludzkiego ciała w celu lepszego przystosowania do go późniejszej eksploracji kosmosu. Jednocześnie NASA poszukuje nowych pomysłów związanych z kolejną stacją kosmiczną. Tym razem będzie ona prawdopodobnie sponsorowana przez prywatną firmę – bardzo możliwe, że będzie to przedsiębiorstwo Blue Origin należące do Jeffa Bezosa.
Z dala od ISS, swoje stacje budują także Chińczycy oraz Rosjanie.
Źródło: NASA / fot. Norbert Kowalczyk – Unsplash