Niespodziewane zdarzenie
Jak poinformowała agencja odpowiadająca za zlokalizowany w Portoryko radioteleskop, National Science Foundation (NSF), radioteleskop zawalił się w nocy 1 grudnia czasu lokalnego. W pewnym momencie metalowa platforma zawieszona nad czaszą teleskopu spadła na tę czaszę, poważnie ją uszkadzając. Na szczęście, nikt w wyniku tego wydarzenia nie ucierpiał. NSF nie wie, co dokładnie spowodowało zawalenie się platformy, ale agencja obiecała, że gdy tylko się o tym przekona, natychmiast o tym poinformuje.
Najbardziej prawdopodobne jest, że zerwaniu uległ kolejny kabel utrzymujący platformę w powietrzu. Przypomnijmy, że w wcześniej w tym roku, w sierpniu i w listopadzie, urwały się dwa z takich kabli, poważnie naruszając integralność strukturalną konstrukcji. Po wspomnianych awariach NSF uznała, że próby naprawy teleskopu byłyby zbyt niebezpieczne, a wiec zdecydowano się go rozebrać.
Co istotne, wcześniej NSF poinformowała, że ze względów edukacyjnych rozbierając Arecibo postara się zachować jak najwięcej struktur i placówek otaczających teleskop. Nie wiadomo, czy zawalenie się radioteleskopu wpłynie na te plany.
57 lat obserwacji
Obserwatorium Arecibo zostało wybudowane w 1963 roku. Co ciekawe, od tego momentu, aż do 2016 roku był on największym radioteleskopem o pojedynczej czaszy na świecie. W 2016 powstał większy od niego radioteleskop FAST w Chinach.
Na przestrzeni lat Obserwatorium Arecibo pozwoliło odkryć, że Merkury okrąża Słońce nie w ciągu 88 a 59 dni, zauważyć trzy pierwsze planety pozasłoneczne, a nawet potwierdzić poprawność teorii względności. Poza tym, dostarczyło pierwszy dowód na istnienie gwiazd neutronowych, a nawet wystąpiło w filmie o Jamesie Bondzie.
Strata teleskopu jest dla naukowców bardzo bolesna. Wielu z nich opisało jego zawalenie się jako „kompletna katastrofa”. Inni postanowili powspominać o swojej pracy z Arecibo.
What I will miss the most is the joy that we found at the Observatory. The sheer joy of sharing astronomical discovery with people from all walks of life, something we could do at Arecibo only because of where it was. It’s why I decided to be an astronomer. #WhatAreciboMeansToMe pic.twitter.com/iiylRxLy8p
— Kevin Ortiz Ceballos