Ministerstwo Zdrowia opublikowało właśnie projekt rozporządzenia, który wzbudzi u części Polaków spore kontrowersje. Jednym z jego założeń jest podniesienie norm promieniowania elektromagnetycznego (PEM) dla sieci komórkowych nawet 100-krotnie. Zmiana przepisów przygotowana wraz z Ministerstwem Cyfryzacji podyktowana jest koniecznością zastąpienia przestarzałego prawa normami dopasowanymi do dynamicznego rozwoju nowych technologii oraz ma na celu przygotowanie nas do sprawniejszego wprowadzenia standardu 5G.
„Według wyliczeń Instytutu Łączności – Państwowego Instytutu Badawczego, średnie miesięczne użycie danych w mobilnym internecie w Rzeczypospolitej Polskiej wzrośnie do 2025 roku prawie 25-krotnie, z 3,5 GB/SIM do 85 GB/SIM”, czytamy w uzasadnieniu projektu. „To olbrzymi skok wymagający konkretnych zmian, szczególnie w odniesieniu do dopuszczalnych poziomów pola elektromagnetycznego obowiązujących na mocy wygasającego rozporządzenia.”
W przedziale częstotliwości 2-300 GHz gęstość mocy sieci wynosi obecnie 0,1 W/m kw2. Postuluje się, aby limit ten ustalić na 10 W/m kw2. W innym razie w przeciągu nawet 2-3 lat może nie być możliwym podołanie zapotrzebowaniu na transmisję danych pakietowych. W przypadku innych częstotliwości zmiany będą wynosiły 9 W/m kw2 dla pasma 1800 MHz oraz 4 W/m kw2 dla pasma 800 MHz.
„Aktualnie obowiązujące w Polsce dopuszczalne poziomy PEM są – w zależności od zakresu częstotliwości – od 40 do 100 razy bardzie restrykcyjne od bezpiecznych poziomów odniesień określonych w Zaleceniu Rady 1999/519/EC.”, podaje Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji. PIIT popiera jak najszybsze wprowadzenie projektu w polski porządek prawny.
Ta wydawać by się mogło rewolucja jest w zupełności bezpieczna dla zdrowia ludzkiego, co wielokrotnie podkreślanej jest w projekcie. „Obecnie nie ma naukowych podstaw do występowania ostrych, przewlekłych lub skumulowanych niekorzystnych zagrożeń dla zdrowia wynikających z ekspozycji w polu elektromagnetycznym o częstotliwościach radiowych na poziomach poniżej dopuszczalnych poziomów określonych w załączniku do rozporządzenia.” Takiej opinii zawartej w nowych przepisach wtórują głosy naukowców z całego świata.
Normy zostaną podniesione, ale ekspozycja ludzi na PEM spadnie
Taki stan rzeczy wynika bezpośrednio z tego, jak smartfony komunikują się ze stacjami bazowymi. To nie stacje bazowe, a trzymane bezpośrednio przy głowie telefony są głównym źródłem ekspozycji człowieka na PEM. Nowe przepisy pozwolą efektywniej wykorzystywać stacje bazujące, których gęstsza sieć sprawi, że smartfony będą łączyły się ze stacjami bazowej zużywając mniejsze ilości energii.
Konsultacje w związku z rozporządzeniem potrwają do 29 listopada, a przyjęte już przepisy wejdą w życie w ciągu 7 dni od daty ogłoszenia.
Źródło: Gov.pl