Mark Gurman z serwisu Bloomberg dotarł do informacji, według których Apple ma przygotowywać specjalny projekt oparty na satelitach umieszczonych nad naszą planetą. Amerykańska firma w ostatnim czasie zatrudniła wielu inżynierów specjalizujących się w łączności oraz technologiach kosmicznych – mieli oni utworzyć specjalny zespół do rozwoju wspomnianych satelit. Celem amerykańskiej firmy jest stworzenie systemu, który pozwoli na dostarczenie zasięgu i mobilnego internetu iPhone’om na całej planecie. Oczywiście wszystko to za odpowiednią opłatą, jednak bez konieczności korzystania z usług danego operatora.
Apple niekoniecznie ma stawiać na własny sprzęt satelitarny, zamiast tego firma miałaby wykorzystać urządzenia odpowiadające za transmisję lub wypożyczać technologię od innych marek. Oprócz dostarczenia samego zasięgu i mobilnego internetu, Apple miałoby także poprawić usługi lokalizacyjne oraz autorską aplikację map. Na pokładzie firmy z jabłkiem w logo miały znaleźć się takie osoby, jak Michael Trel i John Fenwick – obaj Panowie pracowali wcześniej w zespole satelitarno-kosmicznym w Google. Wśród nowych pracowników pojawiły się także osoby związane z branżą sieci bezprzewodowych oraz inżynierowie z różnymi projektami kosmicznymi na koncie.
Pomysł Apple nie mógłby korzystać jedynie z samych satelit – musiałyby one przesyłać dane do stacji naziemnych, a one posłużyłyby jako kolejny most do komunikacji ze smartfonami. Nie jest to jednak niespotykana koncepcja w świecie technologii. Apple może zapewnić w ten sposób globalny roaming oraz bardzo konkurencyjne pakiety danych względem planów operatorskich.
Na ten moment w przeciekach dotyczących satelitarnego programu Apple znajdziemy bardzo dużo niewiadomych.
Cała operacja producenta z jabłkiem w logo miałaby sprawnie działać w przeciągu najbliższych pięciu lat. No cóż, poczekamy zobaczymy.
Źródło: Bloomberg