NASA oficjalnie stwierdziła, iż jest mało prawdopodobne, aby Agencji udało się wylądować na Księżycu w 2024 roku. Wszystko to przez wiele czynników, w tym między innymi problemy z finansowaniem, rosnące koszty oraz opóźnienia w założonym odgórnie harmonogramie. Czy misja i cały projekt Artemis stoją więc pod znakiem zapytania? To bardzo prawdopodobne.
NASA studzi zapał przed lądowaniem na Księżycu
W swoim najnowszym raporcie na temat najważniejszych wyzwań w kontekście zarządzania oraz wydajności, NASA zdradziła informacje na temat rosnących wyzwań dotyczących celu związanego z umieszczeniem ludzi na Księżycu. Pierwotnie miało się to stać w ramach misji Artemis do 2024 roku – wygląda jednak na to, że będzie „ciężko”, jak określa to sama Agencja. Początkowo NASA zakładała, że ludzie wylądują na Księżycu w 2028 roku, ale wiosną 2019 roku wiceprezydent USA Mike Pence poprosił o przyspieszenie całego programu. Mnóstwo bieżących problemów i wyzwań sprawia jednak, że krótsze ramy czasowe mogą okazać się zbyt trudne do spełnienia dla NASA.
fot. Ganapathy Kumar – Unsplash
Co jest przeszkodą?
Największą jest między innymi ukończenie produkcji oraz certyfikacja systemu rakietowego SLS lecącego na Księżyc, jak również testy silnika odpowiedzialnego za wyniesienie stosownej kapsuły z astronautami. Oprócz tego, NASA musi także sfinalizować plany na krążącą wokół Księżyca tak zwaną Lunar Gateway – stację, która pozwoli wylądować ludziom na powierzchni naszego naturalnego satelity.
NASA nie ma jednak zamiaru się poddawać. Agencja poprosiła o zwiększenie budżetu do 1,6 miliarda dolarów i o ponad 7 miliardów dolarów dla programu Artemida w 2021 roku. W latach 2021-2025 NASA ma wydać na swoje cele okrągłe 28 miliardów dolarów. Nie wiadomo, jak dokładnie będą wyglądały więc plany związane z lądowaniem astronautów na Księżycu.
Możliwe, że będziemy musieli wstrzymać swój początkowy entuzjazm.
Źródło: DT / fot. History in HD – Unsplash