NASA pokazuje, jak inżynierowie sterują łazikiem na Marsie ze swoich domów

Tomasz BielskiSkomentuj
NASA pokazuje, jak inżynierowie sterują łazikiem na Marsie ze swoich domów
{reklama-artykul}
W trakcie obecnie trwającej pandemii koronawirusa wiele osób musiało przyzwyczaić się do pracy z domu – ze wszystkimi istniejącymi czynnikami rozpraszającymi. Praca zdalna dotknęła także branże, wśród których nikt nie wyobrażał sobie, że będzie musiał wykonywać swoje obowiązki z mieszkania. Przykładem niech będzie garstka inżynierów NASA, która na co dzień jest odpowiedzialna za sterowanie łazikiem Curiosity na powierzchni Marsa. W normalnych okolicznościach zespół pracuje na terenie Jet Propulsion Laboratory, ale tym razem Agencja podzieliła się zdjęciem przedstawiającym inżynierów sterujących wspomnianą konstrukcją siedząc przy własnych biurkach.

20 marca bieżącego roku po raz pierwszy w historii NASA żadna z osób obsługujących łazika Curiosity nie znalazła się w biurze JPL, tym samym sterując pojazdem oddalonym o blisko 200 milionów kilometrów od Ziemi. Aby to wszystko było możliwe, naukowcy musieli wykazać się kreatywnością: NASA rozdystrybuowała monitory, zestawy słuchawkowe oraz odpowiednie oprogramowanie. Zazwyczaj inżynierowie odpowiedzialni za łazik Curiosity udostępniają sobie swoje monitory oraz dane tak, aby zespół pracował na nich w czasie rzeczywistym. Teraz zadanie jest jednak utrudnione.

nasalazikzdalnie2
fot. NASA / JPL

Naukowcy znaleźli się także bez okularów 3D, których zazwyczaj używają do analizy zdjęć z Marsa. Te okulary, podobnie jak zestawy VR wymagają mocnego sprzętu do poprawnego działania. Zdalnie, w swojej pracy osoby sterujące łazikiem używają więc… prostych okularów z czerwonymi i niebieskimi soczewkami. Mają one ułatwić inżynierom planowanie tras łazika oraz ruchów jego ramion. Podczas pracy zdalnej przeprowadzono już z powodzeniem misję kopania w jednym z miejsc na Marsie.

NASA informuje, iż praca łazika Curiosity na Marsie będzie kontynuowana niezależnie od sytuacji na świecie oraz tej związanej bezpośrednio z pandemią koronawirusa.

Naukowcy nie mają zamiaru zawieszać projektu, a sam sprzęt będzie dalej wysyłał dane oraz zdjęcia z powierzchni Czerwonej Planety.

Źródło: ScienceAlert / zdjęcie otwierające: NASA

Udostępnij

Tomasz BielskiTomek związany jest z serwisem instalki.pl od ponad dekady. Zajmuje się redagowaniem treści, okazjonalną publicystyką oraz dba o aktualizacje w dziale download.