Platformy „multisensorowe” używane przez naukowców zarówno na Ziemi, jak i w kosmosie nie różnią się znacząco od elektroniki konsumenckiej. Całość składa się ze specjalnej płytki oraz wielu czujników, które są tworzone oddzielnie, a potem dołączane do wspomnianej płytki – sam proces jest nie tylko żmudny, ale również stwarza wiele możliwości popełnienia błędów podczas przechodzenia przez linię produkcyjną.
Mahmooda Sultana i jej zespół w Goddard Space Flight Center opracowali metodę, która ma uprościć produkcję płytek i sprawić, że będzie dało się je wydrukować na drukarce 3D jako jedną całość. Wykorzystując do tego wszystkiego nanomateriały takie, jak chociażby grafen, zespół Sultany wierzy, iż wszystkie niezbędne czujniki będzie można wydrukować na jednym podłożu podczas jednego i tego samego procesu. Tak stworzony komponent będzie nadawał się do wpięcia do źródła zasilania i po prostu… uruchomienia.
Jeśli Mahmooda Sultana i jej zespół odniosą sukces, wtedy też mogą oni zmienić podejście do pracy w NASA na zawsze. Każda osobno zaprojektowana i tworzona platforma będzie teraz łatwiejsza w wytworzeniu ułatwiając pracę nie tylko na naszej planecie, ale również na orbicie w przypadku stacji kosmicznych i nie tylko. Oprócz prostoty, nowe platformy multisensorowe mogą też przyczynić się do zmniejszenia zużycia energii oraz rozmiaru powstałego układu.
Przyszłość zapowiada się więc interesująco. To ciekawe, jak „zwykła” drukarka 3D jest w stanie zmienić tak wiele rzeczy i otworzyć kilka zamkniętych do tej pory drzwi.
Źródło: SlashGear