Książki z serii Diuna Franka Herberta zawierają wiele elementów science-fiction, które mogą stanowić potencjalną inspirację dla naukowców. Jednym z takich elementów są tak zwane filtrfraki, czyli kombinezony, które pozwalają odzyskiwać Fremenom wodę pitną z ich moczu oraz potu, a nawet wydychanego powietrza. Tak się składa, że badacze z amerykańskiego Uniwersytetu Cornella pragną podobny kombinezon stworzyć i zaprojektowali już nawet jego prototyp.
Technologia, która może być marzeniem astronautów
Naukowcy z Uniwersytetu Cornella uważają, że kombinezon odzyskujący wodę pitną z moczu czy potu niczym filtrfrak byłby świetnym narzędziem dla astronautów. W tej chwili, gdy astronauci załatwiają swoją potrzebę, oddając mocz wewnątrz kosmicznego skafandra, ten jest pochłaniany przez specjalny absorpcyjny materiał, który niestety potrafi przeciekać i powodować infekcje układu moczowego. Z kolei ich źródłem wody pitnej jest zaledwie 1-litrowy zbiornik. 1 litr wody pod ręką to bardzo mało, biorąc pod uwagę to, że kosmiczny spacer potrafi trwać 10 godzin, a przecież wymaga on fizycznego wysiłku.
„Jako studentka pierwszego roku na Uniwersytecie Cornella w 2022 roku, pewnego wieczoru usiadłam, żeby przeczytać Diunę. Następnego rana, po ośmiu godzinach nieprzerwanego czytania, popadłam w obsesję, w szczególności na punkcie filtrfraka.”, powiedziała Sofia Etlin, pracownik naukowy jednostki Weill Cornell Medicine Uniwersytetu Cornella oraz główna autorka pracy poświęconej projektowi prototypowego kombinezonu inspirowanego Diuną.
Obsesja Etlin zaprowadziła ją do założenia na Uniwersytecie Cornella start-upu Fremen Space, Inc. Jego celem jest stworzenie działającego filtrfraka.
Kosmiczny kombinezon niczym filtrfrak
Zgodnie z przedstawionym projektem, kombinezon start-upu Fremen Space, Inc. i naukowców z Uniwersytetu Cornella ma wykorzystywać urządzenie do zbierania moczu wykonane z elastycznego materiału z dopasowaną do płci i genitaliów, a więc odpowiednio uformowaną silikonową miseczką. Ma ono zawierać nawet pompę próżniową, która będzie aktywować się, gdy tylko użytkownik zacznie oddawać mocz.
Zbierany mocz będzie kierowany do systemu filtracyjnego, który najpierw ma usuwać z niego słoną wodę, a następnie, za pomocą pompy, pozbywać się z tej wody soli. Przefiltrowana woda ma być następnie wzbogacana w elektrolity i przesyłana do zbiornika na wodę pitną.
Niestety, omawiany kombinezon nie będzie zasilany ruchem niczym filtrfraki z książek i filmów. Astronauci będą musieli nosić ze sobą baterię, która będzie zaopatrzać w energię wszelkie jej systemy i czujniki. Cały kombinezon ma ważyć około 8 kilogramów i być zdolny do oczyszczania około pół litra wody w ciągu pięciu minut. Trzeba też zaznaczyć, że pierwszy prototyp ma filtrować jedynie mocz, ale kto wie, być może jego przyszłe wersje będą też zawierać rozwiązania filtrujące pot.
Oczywiście, projekt to tylko projekt. Teraz naukowcy muszą go urzeczywistnić. Wygląda jednak na to, że prace nad tym już trwają, albowiem podobno już tej jesieni badacze z Uniwersytetu Cornella zamierzają zrekrutować 100 ochotników, który przetestują wygodę użytkowania oraz funkcjonalność ich kombinezonu filtrującego mocz.
Źródło: Interesting Engineering, fot. tyt. Warner Bros. Pictures