Sonar w okularach
Twórcą omawianych okularów jest Ruidong Zhang, doktorant z Uniwersytetu Cornella. Jego okulary bazują na wcześniejszych okularach opracowanych przez niego i jego zespół, które wykorzystywały bezprzewodową wkładkę douszną lub kamery. Nowe urządzenie eliminuje jednak potrzebę stania twarzą w twarz z kamerą lub wkładania czegoś do ucha.
„Większość technologii rozpoznawania cichej mowy ogranicza się do wybranego zestawu z góry określonych poleceń i wymaga od użytkownika stanięcia przed kamerą lub włożenia kamery, co nie jest praktyczne.”, powiedział Cheng Zhang, jeden z współpracowników Ruidonga Zhanga. „[W tych okularach] przenosimy sonar na ciało człowieka.”
Naukowcy informują, że okulary wymagają tylko kilku minut danych treningowych, na przykład odczytywania serii liczb, by nauczyć się wzorców mowy użytkownika. Następnie, gdy są gotowe do pracy, wysyłają i odbierają fale dźwiękowe w obrębie twarzy, wykrywając ruchy ust i używając algorytmu głębokiego nauczania do analizy profili echa w czasie rzeczywistym.
Przemyślane urządzenie
Zaletą okularów z Uniwersytetu Cornela jest to, że przetwarzanie zbieranych przez nie danych odbywa się na sparowanych z nimi smartfonie. Dzięki temu same okulary nie są przesadnie duże i ciężkie. Okulary działają oczywiście bezprzewodowo, a ich czas pracy na baterii wynosi około 10 godzin. Same dane ze smartfonu nie trafiają nigdzie dalej – badacze deklarują więc, że okulary gwarantują wysoki poziom prywatności i bezpieczeństwa.
„Jesteśmy bardzo podekscytowani tym systemem, ponieważ naprawdę popycha on tę dziedzinę technologii do przodu w zakresie wydajności i prywatności.”, informują naukowcy. „Jest on mały, energooszczędny, a także zapewnia użytkownikowi prywatność. Wszystkie te cechy są ważne przy wdrażaniu nowych, przenośnych technologii w prawdziwym świecie.”
W jakich sytuacjach okulary wyposażone w sonar mogłyby okazać się przydatne – chociażby w takich, w których nie wypada mówić głośno, albo w takich, kiedy tradycyjne komendy głosowe nie mogą być rejestrowane. Na myśl przychodzą wizyty w bibliotece lub koncerty. Okulary zapewne ułatwiłyby też życie osób niektórymi rodzajami zaburzeń mowy.
Oczywiście należy zadać pytanie o to, czy omawiane okulary kiedykolwiek przestaną być tylko serią eksperymentalnych prototypów – ciekawostką. Badacze z Uniwersytetu Cornella badają już możliwości ich komercjalizacji.
Źródło: Uniwersytet Cornella, fot. tyt. Ruidong Zhang/Uniwersytet Cornella