Virgin Orbit bankrutuje
Na przestrzeni minionej dekady Virgin Orbit – najpierw jako spółka zależna oferującego prywatne loty kosmiczne Virgin Galactic, a następnie jako oddzielna firma – zgromadziła utalentowaną bazę pracowników. Udało im się zbudować system startowy i rakietę na paliwo ciekłe o nazwie LauncherOne. Cztery z sześciu prób uruchomienia firmy zakończyły się sukcesem, a prace techniczne firmy były bardzo zaawansowane. To jednak nie wystarczyło.
Virgin Orbit wydało mniej więcej miliard dolarów na opracowanie systemu startowego dla rakiety mogącej wynieść na niską orbitę ładunek o masie co najwyżej kilkuset kilogramów. Mało kto wyobrażał sobie, że firma będzie rentowna. Istotnie, nie było na to szans.
Utrzymanie 675-osobowego personelu kosztowało zbyt duże pieniądze. Ich pracy nie był w stanie sfinansować tuzin startów rocznie, kosztujących maksymalnie 14 milionów dolarów za każdy start.
Być może dzięki zwolnieniu dużej liczby spośród tych pracowników, przy jednoczesnym zachowaniu dużej liczby kontraktów, firma pewnego dnia uzyska rentowność. Wszystko to oczywiście przy optymistycznym założeniu, że ktoś uratuje Virgin Orbit, kupując firmę.
Źródło: Yahoo Finance, zdj. tyt. Virgin Orbit