NASA poinformowała, iż udało jej się zmodernizować system ATLAS – planetarny system obronny, który skanuje niebo w poszukiwaniu obiektów znajdujących się blisko Ziemi. Konstrukcja w tym roku pozwoli bezproblemowo przeszukiwać całe niebo – raz na 24 godziny.
Opisywany system nadzoru jest niezbędny, aby móc stosunkowo szybko wykryć anomalie oraz asteroidy zbliżające się w kierunku naszej planety.
ATLAS ma chronić Ziemię
ATLAS to skrót od Asteroid Terrestrial-Impact Last Alert System. Konstrukcja jest obsługiwana przez Instytut Astronomii Uniwersytetu Hawajskiego. Całość składa się z czterech teleskopów – dwóch na Hawajach i po jednym w Chile oraz Afryce Południowej. Wszystkie teleskopy w ramach systemu ATLAS mogą zobrazować obszar nieba 100 razy większy od Księżyca w pełni.
Po dodaniu dwóch nowych teleskopów do systemu, NASA twierdzi, iż będzie w stanie przeszukiwać niebo raz na 24 godziny. Sytuacja ta ma poprawić wykrywalność potencjalnie niebezpiecznych obiektów lecących w kierunku Ziemi. Ale… nie tylko.
fot. NASA / JPL-Caltech
W 2021 roku Chińczycy pozwoliły jednej ze swoich rakiet na niekontrolowany powrót na Ziemię – ostatecznie spadła ona do Oceanu Spokojnego. Od momentu swojego powstania, ATLAS wykrył ponad 700 planetoid. 72 z nich uznano za potencjalnie niebezpieczne. Dwie mniejsze asteroidy znalezione przez ATLAS wpadły w ziemską atmosferę. Nie ma co się dziwić, że NASA chce skuteczniej kontrolować obiekty znajdujące się poza naszą planetą.
W 2013 roku nad Rosją eksplodował meteor z mocą około 440000 ton trotylu, wysadzając milion okien i raniąc ponad 1600 osób. System ATLAS jest w stanie wykryć małe asteroidy na kilka dni przed potencjalnym uderzeniem. NASA uspokaja wszystkie osoby, które boją się katastrofy. Na razie nie mamy się czego obawiać.
Kto jednak wie, co przyniesie przyszłość?
Źródło: NASA / fot. Casey Homer – Unsplash