W ramach nowego prawa możliwe jest korzystanie z pełnego autopilota, a to oznacza, że człowiek nie musi w ogóle dotykać kierownicy ani ingerować w prowadzenie samochodu.
Regulacje wymagają jednak, by kierowca znajdował się w pojeździe przez cały czas i był gotowy do przejęcia kontroli nad autem. Nie wyklucza to jednak wykonywania przez niego innych czynności. Kierowca może np. przeglądać internet na smartfonie czy chociażby czytać gazetę.
Kto będzie uznany jako winny w razie ewentualnego wypadku? Tutaj sprawa będzie rozstrzygana w sposób dwojaki. Jeżeli bezpośrednio przed wypadkiem samochód ostrzeże o niebezpieczeństwie, a kierowca nie przejmie sterów, będzie to wina człowieka.
Jeżeli jednak nie otrzymamy żadnego ostrzeżenia od systemów bezpieczeństwa, a samochód będzie brał udział w wypadku, wtedy też do odpowiedzialności pociągany będzie producent pojazdu.
Niemieckie prawo wymaga również obecności czarnej skrzynki w każdym autonomicznym samochodzie. Ponadto w 2019 roku ustawa zostanie ponownie przeanalizowana i zmodyfikowana, ze względu na znaczne postępy technologiczne w tej dziedzinie.
Źródło: Reddit