Norwegia wprowadza zapadnie drogowe. Poproszę o taki system w Polsce

Maksym SłomskiSkomentuj
Norwegia wprowadza zapadnie drogowe. Poproszę o taki system w Polsce
Podczas gdy w Polsce trwa dyskusja na temat tego, czy ograniczanie prędkości do 30 km/h w obrębie wybranych stref największych miast to dobry pomysł, Norwegowie sięgają po drastyczne środki z wykorzystaniem zdobyczy nowych technologii. Na jednej z ulic w mieście Bergen pojawiły się pierwsze dwie zapadnie drogowe, które w automatyczny sposób będą karały kierowców za przekraczanie dopuszczalnej prędkości. To drastyczna, ale skuteczna metoda na egzekwowanie przepisów ruchu drogowego.

Pułapka na kierowców przekraczających prędkość

System o nazwie Actibump został opracowany przez szwedzką firmę Edeva. Składają się nań kamera monitorująca prędkość oraz specjalna zapadnia. Gdy kamera wykryje, że nadjeżdżający pojazd przekracza dopuszczalną prędkość wynoszącą 40 km/h, zapadnia obniży się o sześć centymetrów. Im większa prędkość przejeżdżającego przez nią pojazdu, tym większe ryzyko uszkodzenia opony, felgi lub nawet całego zawieszenia.

actibump

Schemat działania systemu Actibump. | Źródło: Edeva

Koszt zamontowania obu zapadni to 500 000 koron norweskich, czyli ok. 218 450 złotych. Ulicą Nattlandsveien każdego dnia przejeżdża ok. 11 200 pojazdów, więc system będzie miał okazję musztrować pokaźną liczbę kierowców w skali roku. Podobne rozwiązania działają w Australii i Szwecji – zostały pozytywnie zaopiniowane przez tamtejsze władze.

Zapewne zastanawiacie się co z pojazdami służb miejskich, których kierowcy pędząc do zdarzeń drogowych nie są zobligowani do przestrzegania ograniczeń prędkości. Otóż pojazdy te są wyposażone w odpowiednie nadajniki deaktywujące działanie systemu.

Poproszę o taki system w Polsce

Co powiedzielibyście na wprowadzenie tego rodzaju „pułapek” w naszym kraju? Wydają się dużo lepszym rozwiązaniem niż trwale wystające ponad jezdnię progi zwalniające, które potrafią mocno eksploatować zawieszenie także tych samochodów, których kierowcy poruszają się z przepisową prędkością.

Źródło: Moja Norwegia

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.