Polecamy: Norwegowie przestają kochać samochody elektryczne. Wystarczyło cofnąć przywileje
Samochody służbowe tylko elektryczne
Jeśli samochód firmowy, to tylko Diesel. Takie przekonanie króluje w firmach na całym świecie od wielu dekad. Oszczędności na paliwie w długich trasach sprawiały, że to właśnie olej napędowy „zasilał” pojazdy w każdej korporacji. Teraz powoli ma się to zmieniać. Deutsche Telekom to pierwsza duża firma, która od 1 stycznia tego roku wymienia samochody służbowe wyłącznie na auta elektryczne. Przypominam, że do Deutsche Telekom należy m.in. T-Mobile Polska.
Nie przegap: Niemcy przyjechali Teslą do Polski. Mają dość samochodów elektrycznych
Olga Nevska, dyrektorka odpowiedzialna za zarządzanie flotą w Deutsche Telekom, przekazała w rozmowie z automobilwoche.de, że jeszcze przed wprowadzeniem wymogów aż 40 procent pracowników mogących dokonać wyboru swojego auta służbowego, wybierało samochody elektryczne. Na taki luksus mogą pozwolić sobie użytkownicy około 6 tysięcy pojazdów z całej floty 23 tysięcy samochodów firmy poruszających się po niemieckich drogach.
Co ważne, hybrydy plug-in nie są klasyfikowane jako samochody elektryczne. Pracownicy Deutsche Telekom mogą przesiadać się jedynie na BEV-y, będące samochodami zasilanymi wyłącznie prądem.
Sprawdź: Ile kosztuje ładowanie samochodów elektrycznych w 2023? Policzyłem to i jestem przerażony
Już wkrótce drogą Deutsche Telekom mogą podążyć inne firmy. Wszyscy wiemy doskonale, jak wielką rolę w narracji PR-owej korporacji pełni obecnie troska o środowisko. Niezależnie od tego czy jest to zwykły greenwashing, czy faktyczna chęć poprawy sytuacji na świecie, temat ten będzie budził ogromne kontrowersje.
W Niemczech brakuje stacji ładowania
Lubię często przypominać osobom ślepo zapatrzonym w samochody elektryczne, że te są świetnym rozwiązaniem dla użytkowników mogących ładować je wygodnie w domu i jeżdżących nimi „wkoło komina”. Sieć ładowarek publicznych w Polsce jest fatalna i zgodzi się z tym niemal każdy dziennikarz przemieszczający się regularnie prasowymi modelami elektryków. Najlepszym na to dowodem niechaj będzie to, że w Niemczech jest 30 razy więcej stacji ładowania (!) niż w Polsce, a mimo to Niemcy narzekają, że jest ich zdecydowanie zbyt mało.
Nowy Fiat 500 – elektryczny. | Źródło: Fiat
W Polsce w grudniu 2022 roku znajdowało się ok. 2565 stacji ładowania. W Niemczech istnieje 3121 ładowarek… o mocy powyżej 299 kW. Łącznie kierowcy przemieszczający się po niemieckich drogach mogli korzystać wtedy z aż 76 561 publicznych stacji ładowania.
Tylko przypomnę, że Polska poparła zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. Czy politycy robią cokolwiek w kierunku poprawy infrastruktury stacji ładowania pojazdów elektrycznych? Myślę, że każdy jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie samodzielnie.
Źródło: automobilwoche.de via Auto Świat EV