Amerykański gigant w ramach projektu Waymo pracuje nad swoim autonomicznym pojazdem. Inżynierowie firmy starają się, aby samochód był jak najbardziej bezpieczny dla podróżnych. Niejako przy okazji powstał bardzo interesujący pomysł dotyczący zmiennej struktury materiałów, z których zbudowano auto. Na czym dokładnie ma to polegać?
System zarządzający pojazdem w momencie, w którym przewidziałby, iż może dojść do wypadku, dostosowałby jego twardość do obiektu, w który może uderzyć samochód. Jeśli w grę wchodziłaby stłuczka z innym pojazdem, konstrukcja stałaby się bardziej sztywna, tak aby w jak największym stopniu chronić pasażerów. Natomiast, jeśli incydent dotyczyłby pieszego bądź rowerzysty, karoseria przybrałaby miękką strukturę. Dzięki temu ewentualne obrażenia potrąconych byłby zdecydowanie mniejsze.
Choć cały pomysł nie nabrał jeszcze realnych kształtów, Google postanowiło opatentować nową technologię. Jest to jednak pieśń przyszłości. Na konkretne rozwiązania będziemy musieli trochę poczekać, bowiem nie przeprowadzono jeszcze żadnych testów.
Źródło: The Verge