W przypadku urządzeń mobilnych istnieje wiele ograniczeń, począwszy od długości nagrania, poprzez rozdzielczość czy też ilość klatek na sekundę – tego z pewnością nie ma w komputerach, które oferują znacznie większą moc obliczeniową, jak również ilość miejsca na dane.
Pracownicy Nvidii, wraz z naukowcami z uniwersytetów z Massachusets oaz Kalifornii, pracują nad technologią, która pozwoliłaby na zaprezentowanie wcześniej wykonanych nagrań w znacznym spowolnieniu, bez utraty jakości oraz płynności obrazu.
Istniejące na rynku technologie nie dają bowiem takich efektów, jak Super SloMo, zaprezentowana na filmie pokazowym. Rozwiązanie to zostanie przedstawione oficjalnie już w przyszłym tygodniu podczas konferencji Computer Vision and Pattern Referencing.
Super SloMo bazuje na dwóch wzajemnie połączonych wirtualnych „sieciach nerwowych”, które determinują pozycję obiektów na wideo zarówno w pełnych klatkach, jak i pomiędzy nimi. By zaprezentować pełne efekty, naukowcy wykorzystali akceleratory Nvidia Tesla V100 oraz maszynę do głębokiego uczenia PyTorch, która na podstawie 11 000 materiałów filmowych w prędkości 240 klatek na sekundę nauczyła się pracować z różnymi przykładami.
Co więcej, technologia może być wykorzystana także z materiałami nagranymi w prędkości 30 klatek na sekundę – nie wiadomo, kiedy jej konsumencka wersja pojawi się na rynku, ale już wiadomo, że ze względu na duże zapotrzebowanie na moc obliczeniową, wszystkie operacje będą wówczas wykonywane w chmurze.
źródło: neowin