Co najważniejsze, Airbus Bird of Prey nie jest samolotem, który zostanie wdrożony do masowej produkcji. Firma prezentując koncept chciała jednak pokazać, że da się obecnie stworzyć produkt bazując na hybrydowym napędzie oraz turbośmigłowej charakterystyce. Zastosowane materiały potrzebne do konstrukcji skrzydeł mają wyróżniać się lekkością oraz wytrzymałością. Na pierwszy rzut oka skrzydła faktycznie przypominają te, które można znaleźć w naturze u ptaków.
Starszy menedżer Airbusa, Martin Aston twierdzi, iż producent stworzył tego typu koncept tylko dlatego, aby wywołać efekt „wow” i przyczynić się do zainspirowania innych przedsiębiorstw oraz projektantów.
The ‘#BirdOfPrey’ is taking wing! This sleek new concept takes inspiration from eagles to create a hybrid-electric design with individually controlled feathered wings. We’re always looking for pioneering new ideas – what would your aircraft be inspired by? https://t.co/HOfecb8X06 pic.twitter.com/0zXOr5znJv
— Airbus (@Airbus) 19 lipca 2019
Airbus Bird of Prey miałby być w całości podzielony na części. Każde z „piór” znajdujących się na końcu skrzydeł byłoby indywidualnie kontrolowane przez pilota. Napęd hybrydowy wykorzystujący energię elektryczną miałby sprawić, iż sam samolot byłby bardziej ekologiczny. W ostatnich miesiącach narasta coraz więcej dyskusji na temat tego, jak samoloty i ruch lotniczy przyczyniają się do zanieczyszczenia naszej planety.
Samolot Bird of Prey byłby w stanie przewieźć na pokładzie około 80 pasażerów. Podczas lotu zużywałby on około od 30 do nawet 50% mniej paliwa w porównaniu do obecnie dostępnych maszyn. Póki co trzeba będzie zadowolić się samym konceptem. W przemyśle lotniczym nadchodzą jednak zmiany, które będą uwzględnianie podczas konstruowania kolejnych samolotów pasażerskich.
Zanim jednak wejdą one do regularnej służby to… upłynie jeszcze sporo czasu.
Źródło: Airbus