I to jeszcze nie koniec. Polestar O2 posiada wbudowanego… drona. Ten ma posłużyć do kręcenia materiałów wideo z powietrza.
Polestar celuje w typowy samochód sportowy, ale… na prąd
Na pierwszy rzut oka Polestar O2 wygląda na naprawdę przyjemny, sportowy samochód. To pierwsza tego typu konstrukcja, która pojawiła się od czasów Tesli Roadster, prezentowanej przez Elona Muska dobrych kilkanaście miesięcy temu. Większość typowo “sportowych” producentów samochodów wciąż pracuje nad pierwszymi, elektrycznymi modelami. Do takiego grona możemy zaliczyć między innymi Lamborghini czy Ferrari.
Co ciekawe, Polestar przy okazji prezentowania koncepcji modelu O2 nie wspomniał absolutnie nic na temat jego specyfikacji technicznej. Nie wiemy, w ile O2 będzie rozpędzał się do setki ani tym bardziej ile będzie wyglądał zasięg na jednym ładowaniu akumulatora. Szwedzki producent twierdzi jedynie, że zastosowanie poszycia z aluminium pozwoli na zmieszczenie w środku samochodu większej baterii.
Polestar w samochodzie O2 wykorzysta recyklingowany poliester jako bazę dla wszystkich “miękkich” materiałów. Konkretniej chodzi tutaj o dzianinę, którą zostaną pokryte elementy tapicerki, a także pianka siedziska kierowcy oraz pasażera. Podwozie modelu O2 ma być zaprojektowane w taki sposób, aby łatwiej było recyklingować wszystkie materiały wykorzystane do jego produkcji.
Najbardziej charakterystyczną postacią Polestara O2 pozostaje wbudowany dron. Samego drona będzie można uruchomić praktycznie w dowolnym momencie – wszystko po to, aby rejestrować ujęcia pokazujące samochód i okolicę z góry. Sam dron ma podążać za samochodem z prędkością około 100 kilometrów na godzinę.
fot. Polestar
Nagrane klipy zmontujecie i udostępnicie z 15-calowego wyświetlacza umieszczonego na desce rozdzielczej.