Pangeos to największy statek świata. Przypomina żółwia i nie istnieje

Maksym SłomskiSkomentuj
Pangeos to największy statek świata. Przypomina żółwia i nie istnieje
Od czasu do czasu powstają projekty tak dziwne i ambitne, że aż szkoda nie poświęcić im chwili uwagi w dziale technika w obrębie witryny Instalki.pl. W tym roku na łamach naszego serwisu mogliście przeczytać m.in. o pomyśle na latający hotel z reaktorem atomowym o nazwie Sky Cruise oraz budowanym już w Arabii Saudyjskiej najdłuższym mieście świata o nazwie The Line. Dziś donosimy o przedziwnym statku wycieczkowym Pangeos, który przywodzi na myśl pływające miasto.

pangeos 1

Źródło: Lazzarini Design

Pangeos – statek o kształcie żółwia

Największy statek na świecie to obecnie liniowiec Wonder of the Seas. Już wkrótce tytuł ten odbierze mu opisywany przeze mnie jakiś czas temu Icon of the Seas, który na pokład zabierze 10 tysięcy osób. Przedstawiciele studia projektowego Lazzarini Design zaprojektowali coś jeszcze ciekawszego. Poznajcie luksusowy statek o nazwie Pangeos, istniejący na tę chwilę wyłącznie na renderach.

pangeos 5
Źródło: Lazzarini Design

Pangeos został nazwany na cześć superkontynentu o nazwie Pangea, który istniał pomiędzy 300 a 180 milionów lat temu. Jego budowa miałaby pochłonąć zdaniem projektantów 8 miliardów dolarów. To tylko nieco mniej niż 1/6 tego, co Elon Musk zapłacił za Twittera.

Jeśli projekt zostałby sfinansowany, byłby się największą pływającą konstrukcją, jaką kiedykolwiek zbudowano. Mający 550 metrów długości i 610 metrów szerokości żółw pomieściłby hotele, sklepy, parki, a nawet lądowiska dla helikopterów. Podzielony na dzielnice, jak prawdziwe miasto, Pangeos miałby port i główny plac, z którego spiralnie odchodzą kolejne budynki. Obszar „skorupy żółwia”, otoczony przestrzeniami ogrodowymi, pełniłby funkcję lądowiska dla samolotów.

pangeos 6
Źródło: Lazzarini Design

Poniżej przestrzeni mieszkalnej znajdowałoby się 30 000 „komórek”, które utrzymywałyby konstrukcję na powierzchni wody. Kadłub statku byłby zanurzony na imponujące 30 metrów w wodzie, a sam okręt byłby w stanie pływać z prędkością pięciu węzłów, czyli niecałych 10 km/h. „Płetwy żółwia” czerpałyby energię z oporu i fal uderzających o statek. Dach miałby też panele słoneczne pomagające zapewnić zasilanie.

Zastanawiacie się zapewne, gdzie można by wybudować takiego kolosa, gdyż nie wszędzie jest to przecież możliwe. Lazzarini Design wskazało lokację: Arabia Saudyjska. Przed rozpoczęciem budowy należałoby pogłębić około jednego kilometra kwadratowego morza i zbudować okrągłą zaporę. Jako idealną lokalizację projektanci wyznaczyli miejsce w King Abdullah Port, 130 kilometrów na północ od Dżuddy.

pangeos 3
Źródło: Lazzarini Design

pangeos 4
Źródło: Lazzarini Design

Budowa mogłaby ruszyć w 2033 roku

Lazzarini Design ma nadzieję, że budowa mogłaby rozpocząć się w 2033 roku. Czas budowy? 8 lat.

Powstała nawet inicjatywa crowdfundingowa, która pozwala internautom kupić różne rzeczy, od wirtualnego biletu wstępu (16 dolarów) po wirtualny apartament VIP (169 dolarów) za pośrednictwem NFT. Uprzedzam, że będą to najpewniej pieniądze wyrzucone w błoto.

Drogi Elonie, skoro wtopiłeś 44 miliardy dolarów na Twittera, to może wtopisz kolejne 8 miliardów na ten projekt? Nie wiem czy znajdzie się inny szaleniec, który zechce zainwestować w tę ideę.

Źródło: Lazzarini Design

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.