Pasy drogowe świecące w ciemności? Ten pomysł warto zrealizować

Anna BorzęckaSkomentuj
Pasy drogowe świecące w ciemności? Ten pomysł warto zrealizować
Bezpieczeństwo na drogach zapewne można by poprawić na wiele sposobów. Jeden z ciekawszych postanowiła przetestować australijska firma Tarmac Linemarking, zajmująca się budową dróg. Ta właśnie zakończyła sfinansowane przez tamtejsze władze testy kilometrowego odcinka autostrady oznaczonego pasami, które… świecą w ciemności. Dokładnie tak!

Jasne, testy podobnego rozwiązania kilka lat temu przeprowadzono w Holandii, jednakże dziś mało kto o tym pamięta. Australijskie przedsiębiorstwo swoją działalnością przypomniało, w jak prosty sposób można by nieco unowocześnić dzisiejsze drogi.

Rozwiązanie godne uwagi, mimo jego potencjalnych wad

Efekt oznaczenia dróg świecącymi w ciemnościach pasami jest niesamowity. Drogi wyglądają dzięki takim pasom niczym drogi z filmów science fiction. Nie dość, że pasy te prezentują się świetnie, to są znacznie lepiej widoczne w nocy i lepiej ostrzegają przed zbliżającymi się skrzyżowaniami i zakrętami niż zwykłe pasy.

Tak jak wiele innych fotoluminescencyjnych rozwiązań, świecące w ciemności pasy za dnia pochłaniają energię świetlną. W nocy z kolei ją uwalniają – stąd efekt poświaty.

droga-2

Australia – droga oznaczona świecącymi w ciemności pasami. | Źródło: Tarmac Linemarking

Jak poinformował rzecznik firmy Tarmac Linemarking, fotoluminescencyjne pasy po słonecznym dniu powinny świecić przez większość nocy. Nie jest jasne, jak sprawdzałyby się w przypadku pochmurnej pogody, ale wówczas świeciłyby przynajmniej w godzinach zmierzchu, czyli wtedy, kiedy kłopotliwe dla kierowców zwierzęta takie jak sarny wychodzą z ukrycia i zbliżają się do dróg.

Nie wiadomo też niestety, jak kosztowna jest fotoluminescencyjna farba potrzebna do malowania świecących w ciemnościach pasów. Poza tym, realizatorzy rozwiązania nie wyjaśnili, jaki jest jej wpływ na środowisko naturalne.

Odpowiedź na konkretne potrzeby

Oczywiście, znacznie lepiej niż świecące w ciemnościach pasy widoczność na drogach poprawiają latarnie. Przy wielu drogach latarni jednak nie ma i raczej nigdy ich nie będzie, albowiem ich postawienie i działanie wiązałoby się z ogromnymi kosztami nieadekwatnymi do użytkowania tych dróg.

Drogi coraz częściej oznacza się też pasami, które odbijają w stronę kierowców światło reflektorów ich aut, ale tam gdzie latarni brakuje i na szczególnie niebezpiecznych drogach fotoluminescencyjne pasy byłyby jeszcze lepszym rozwiązaniem. Zapewne warto byłoby też oznaczać nimi przejścia dla pieszych i drogi dla rowerów.

Nie zdziwię się, jeśli w Polsce nigdy dróg z pasami świecącymi w ciemności nigdy nie ujrzymy na oczy. Kto wie, może chociaż w Australii znajdą zastosowanie.

Źródło: News.com.au, fot. tyt. Tarmac Linemarking

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.