Nie ulega żadnej wątpliwości, że przyszłość transportu leży w różnego rodzaju pojazdach autonomicznych. Jeden z takich pojazdów odbył w nocy z 27 na 28 stycznia pomyślną jazdę testową na trasie z przystanku Muzeum Narodowe do Cichego Kącika. Mowa o autonomicznym tramwaju w Krakowie, w którym motorniczego zastąpił komputer.
Autonomiczny tramwaj korzysta z systemu nawigacji satelitarnej oraz pomiaru przebytej drogi. Automatycznie zatrzymuje się on i rusza z przystanków, na których samoczynnie otwiera i zamyka drzwi, a także wydaje sygnał ostrzegawczy. Co ciekawe, uwzględnia ograniczenia prędkości oraz izolatory sekcyjne.
„W ramach realizowanego projektu badawczo-rozwojowego został zaprojektowany i wykonany układ sterowania autonomicznego wagonu tramwajowego typu 126N produkcji NEWAG S.A., który komunikuje się z głównym sterownikiem tramwaju umożliwiając jazdę bez motorniczego w kabinie”, informuje krakowskie MPK. „0 System zapewnia precyzyjne sterowanie prędkością, sterowanie drzwiami, dzwonkiem oraz nadrzędnością sygnałów z pokładu pojazdu (np. hamulca bezpieczeństwa, czy hamowania nagłego)”, czytamy w komunikacie.
Źródło: Kraków.pl
Autonomiczne tramwaje raczej nie zagoszczą prędko na ulicach Krakowa. Testy zakładają na razie stworzenie wyłącznie tzw. asystenta dla motorniczego, który będzie wspomagał jego pracę i czuwał nad bezpieczeństwem przejazdu. Tramwaj nowej generacji pomoże wykrywać zagrożenia na torach i będzie w stanie przeprowadzić procedurę hamowania awaryjnego. Oczywiście docelowo program prowadzić ma do stworzenie pojazdu w pełni autonomicznego.
Autonomiczny transport publiczny nie jest już jedynie pieśnią przyszłości. W Sydney w zeszłym roku uruchomiono już pierwszą linię metra w pełni autonomicznego. Takie metro już od ponad dekady działa w Dubaju. Rzecz jasna przed autonomicznym tramwajem stoi nieco więcej wyzwań, ale zważywszy na obecne tempo rozwoju technologicznego, uda się je rozwiązać szybciej, niż wszyscy się tego spodziewamy.
Źródło: Raportkolejowy.pl, Kraków.pl