Pierwszy implant od Neuralink nie działa prawidłowo. Co dzieje się z pacjentem?

Aleksander PiskorzSkomentuj
Pierwszy implant od Neuralink nie działa prawidłowo. Co dzieje się z pacjentem?

Neuralink poinformował, iż wszczepiony pacjentowi implant mózgowy napotkał usterkę, która spowodowała problemy z jego działaniem. 28 stycznia tego roku, Noland Arbaugh otrzymał swój czip i sam Elon Musk Musk natychmiast stwierdził na X, że pacjent po operacji „dobrze się regeneruje”. Wstępne wyniki miały także wskazywać na obiecującą pracę neuronów. Parę miesięcy po zabiegu okazało się jednak, że jest inaczej. 

Dla przypomnienia: firma Neuralink, której współzałożycielem jest Musk, opracowuje interfejs mózg-komputer w celu bezpośredniego połączenia mózgu z urządzeniem zewnętrznym. Ich technologia ma na celu dekodowanie sygnałów z mózgu, które wskazują zamierzony ruch, umożliwiając sparaliżowanym osobom poruszanie kursorem na komputerze.

Zawiodła konstrukcja 

Unikalna konstrukcja Neuralink mogła przyczynić się do powstałych problemów. Implant firmy składa się z przypominającego krążek urządzenia spoczywającego w czaszce. W środku mamy także baterię, chip przetwarzający i inną elektronikę potrzebną do zasilania całego systemu. Do opisywanego krążka podłączone są 64 elastyczne „nici”, z których każda jest cieńsza od ludzkiego włosa i zawiera w sobie 16 elektrod. Te z kolei zbierają sygnały z neuronów poprzez “rozciąganie się” w tkance mózgowej człowieka. Jak raportuje Wall Street Journal, to właśnie ta konstrukcja mogła sprawić, że czip przestał działać prawidłowo.

„Pewna liczba nici wycofała się z mózgu, zmniejszając liczbę sprawnie działających elektrod”, twierdzi Neuralink w poście na swoim blogu. Usterka spowodowała zmniejszenie szybkości przesyłania danych mierzonej w bitach na sekundę. Na blogu nie podano co prawda liczby nici, które zostały nadszarpnięte, ani tych, które nadal istnieją. Firma Elona Muska nie wyjasniła też w jaki sposób i dlaczego nici w czipie się poluzowały. 

Neuralink
Tak wygląda konstrukcja implantu od Neuralink / fot. Neuralink

Niektórzy naukowcy przewidują, że w przypadku wspomnianego pacjenta, jego naturalny ruch mózgu w czaszce mógł spowodować poluzowanie się nici w czipie Neuralink. Firma Muska zaprojektowała swoją technologię tak, aby oferować większą elastyczność i zalety niż uprzednio wykorzystywana matryca Utah, która była używana w badaniach nad interfejsem mózg-komputer od późnych lat 80-tych. Układ Utah składa się ze sztywnego kwadratu z 96 małymi trzpieniami, które penetrują tkankę, a każdy z nich zawiera elektrodę. Ten sposób wymaga połączenia przewodowego, podczas gdy implant Neuralink jest bezprzewodowy – z aż 1024 elektrodami na pokładzie. Większa liczba elektrod oznacza możliwość zebrania większej ilości danych w tym samym momencie. Oczywiście jeśli pozostaną one sprawne. 

Andrew Schwartz, profesor neurobiologii na Uniwersytecie w Pittsburghu, zasugerował, że projekt Neuralink mógł przyczynić się do cofnięcia nici z powodu wyzwań związanych z zamykaniem opony twardej (zewnętrznej warstwy mózgu) podczas implantacji, co doprowadziło do powolnego powstawania tkanki bliznowatej.

Niby działa, ale do sukcesu jeszcze daleka droga 

Pomimo opisywanych wyżej wyzwań, Neuralink zdołał 20 marca przeprowadzić demonstrację, podczas której Arbaugh użył swojego implantu do gry w szachy za pomocą samego myślenia. Grał również w Mario Kart i uznał to doświadczenie za „fajne”, ponieważ urządzenie pozwoliło mu wykonywać zadania niezależnie od siebie, bez konieczności angażowania jego opiekunów do pomocy.

Dla Arbaugha implant Neuralink wciąż jest „luksusowym rozwiązaniem”, które umożliwia mu “nowy rodzaj połączenia się ze światem”. Pomimo niepowodzeń technicznych, pacjent korzysta ze swojego czipu każdego dnia. Analitycy zwracają uwagę na to, iż firmy budujące interfejsy mózg-komputer muszą skupić się na opracowaniu solidnych sprzętów, które będą niezawodne przez wiele lat – a nie kilka miesięcy.

Biorąc pod uwagę unikalne podejście przyjęte przez Neuralink, na drodze do komercjalizacji tego typu interfejsów, na inżynierów prawdopodobnie coraz więcej wyzwań.

źródło: WSJ / fot. Neuralink

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.