Gdzie jednak leży różnica?
Lekkie samoloty bojowe FA-50 trafią do Polski
Mariusz Błaszczak twierdzi, iż samoloty FA-50 dostarczone przez Koreańczyków będą znaczącym wzmocnieniem polskich Sił Powietrznych. Każda konstrukcja, która znajdzie się w Mińsku Mazowieckim będzie skonfigurowana w taki sposób, w jaki jest wykorzystywana na terenie Korei. Jeszcze w listopadzie tego roku polscy piloci mają polecieć do wspomnianego kraju na specjalne szkolenia pozwalające im w pełni wykorzystać możliwości samolotów FA-50.
W obecności @prezydentpl Andrzeja Dudy wicepremier – minister obrony narodowej @mblaszczak podpisał umowy wykonawcze na dostawy dla Sił Zbrojnych samolotów #FA50. W uroczystości, która odbyła się w #23BLT, uczestniczył prezes #PGZ Sebastian Chwałek. @MON_GOV_PL @MAPGOVPL pic.twitter.com/JM63m5NkPp
— Polska Grupa Zbrojeniowa (@PGZ_pl) September 16, 2022
FA-50 to samolot, który potrafi latać z prędkością ponaddźwiękową. Całość rozpędza się do około 1,5 Macha i jest w stanie osiągnąć pułap do 14 kilometrów. W maszynie znajduje się miejsce na działko 20 milimetrów z 205 sztukami amunicji. Oprócz tego, FA-50 jest w stanie przenosić rakiety i pociski powietrze-ziemia. Samolot wspiera również bomby kierowane oraz niekierowane.
Na pełną ocenę tego sprzętu jeszcze poczekamy. Zamówienie polskiego MON wygląda jednak naprawdę nieźle.