Polskie systemy antydronowe Hawk pojechały na Ukrainę
Temat broni ostatecznej przeciw dronom nagłaśnialiśmy jeszcze w 2020 roku, kiedy to nikt chyba nie spodziewał się, że zostanie ona przekazana stronie ukraińskiej. Hawk Hacking System jest owocem współpracy firmy Hertz Systems z Zielonej Góry oraz izraelskiego podmiotu odpowiedzialnego za dostarczanie technologii armii. Zielonogórska firma zapowiadała przekazanie swoich rozwiązań Ukrainie już w maju bieżącego roku.
„Jeżeli mamy drona w zasięgu wzroku, kierujemy na niego sprzęt i wiązka elektroniczna neutralizuje intruza. Ma zasięg 1,7 kilometra” – tłumaczy Zygmunt Rafał Trzaskowski, założyciel firmy Hertz Systems. „Właśnie tych systemów neutralizacji używa armia ukraińska. Mamy też neutralizator dookólny, 360-stopniowy o zasięgu 5 kilometrów” – dodaje.
Hawk Hacking System to broń niezwykle uniwersalna
Hawk Hacking System tworzy się w wersji stacjonarnej, mobilnej oraz ultraprzenośnej wersji lekkiej. W tej ostatniej system ma masę zaledwie 3,5 kg, może działać nawet 60 minut i zmuszać do lądowania drony w zasięgu do 1,7 kilometra, całkowicie odcinając jego komunikację z pierwotnym operatorem.
W najbardziej rozbudowanej wersji system w sposób pasywny i w pełni automatyczny może wykrywać i identyfikować drony w obszarze o promieniu do 9 kilometrów. Po wykryciu wrogiego BSP, Hawk pobiera identyfikator IFF (Identification Friend or Foe), dekodując przy tym sygnał telemetryczny. Pozycja drona jest następnie określana z dokładnością GPS, wraz z jego pozycją startową oraz pozycją, w której przebywa jego operator. Nie trzeba tłumaczyć jak wielkie może mieć to znaczenie w realiach wojennych. Przypominam: tamtejsza armia korzysta z mniej zaawansowanego neutralizatora.
Cena futurystycznie wyglądającego karabinu neutralizującego wynosi ok. 74 tysiące złotych. Koszt całego, rozbudowanego systemu, który może chronić przestrzeń powietrzną na przykład wokół lotnisk, to ok. 20 milionów złotych.
Źródło: Hertz Systems via Fakt.pl