Pożar Forda Mustanga Mach-E w Gdańsku
Tym razem w centrum uwagi znalazł się Ford Mustang Mach-E, który z kultową marką Mach dzieli w zasadzie wyłącznie nazwę i ponadprzeciętne osiągi. Pożar rzeczonego pojazdu wybuchł 28 maja popołudniu, przy stacji benzynowej na al. Hallera. Przyczyny pożaru jednoznacznie nie wskazano, ale patrząc na zdjęcia z akcji płonął akumulator trakcyjny, czyli bateria.
Nie przegap: Śmiejesz się z elektryków, a to auta spalinowe płoną częściej
Jak podaje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, zgłoszenie odebrano po godzinie 16. Na miejsce zadysponowano pięć wozów strażackich z JRG 1 i 4 oraz oficera operacyjnego. Stację paliw we współpracy z obsługą zamknięto, a dzięki sprawnej akcji wystarczyło 1,5 godziny podawania wody, aby ugasić ogień. Na zdjęciu widać, że w trakcie pojazd podniesiono z jednej strony. Wiemy, że strażacy nie zastosowali specjalnego kontenera.
„Działania zabezpieczające i kontrolę prowadzono kolejne 3 godziny. Ugaszony pojazd został przemieszczony z wykorzystaniem rolek w miejsce bezpieczne – poza obręb stacji paliw” – czytamy w komunikacie PSP.
Podczas pożaru nikt nie ucierpiał, a przyczyny awarii zostaną przeanalizowane. Wiadomo, że pojazd nie zapalił się w trakcie ładowania. Nie wiadomo, czy pojazd będzie nadawał się do użytku po pożarze, ale wysoki koszt wymiany zespołu baterii może wiązać się ze stwierdzeniem szkody całkowitej na pojeździe.
Sprawdź też: Zaczęło się. Samochody elektryczne nie wjadą na parking basenu w Warszawie
Źródło: Facebook