FSOC to odpowiednik światłowodu, ale bez konieczności użycia przewodów
Za tym wszystkim stoi Google, a właściwie X Company, które podobnie jak Loon jest częścią Alphabet. W zasadzie to po prostu główny koncern-matka Google, ale od lat nazwa kojarzona z wyszukiwarką internetową jest zarezerwowana tylko dla części działalności, a skupiającym pod swoimi skrzydłami wszystkie przedsięwzięcia został Alphabet. Wspominany Loon został zamknięty w styczniu tego roku, jednak Alphabet szybko zapełnił pustkę projektem Taara od X Company. Co w takim razie zapewnia obecnie łącza w Afryce zamiast balonów?
Na potrzeby obsługi ich niegdysiejszej floty stworzono łącze FSOC (Free Space Optical Communications), które w dużym uproszczeniu można opisać jako światłowód bezprzewodowy. Do przesyłania tradycyjnymi kablami impulsów elektrycznych wymagany jest jakiś metalowy przewodnik, najczęściej są to miedziane kable. W światłowodzie sygnał nie potrzebuje żadnego medium, a przewód jest tak naprawdę rurką odbijającą światło i niepozwalającą mu się nadmiernie rozproszyć. Teoretycznie można by się wyzbyć światłowodu i po prostu umieścić w jednym miejscu nadajnik, a w drugim odbiornik, o ile po drodze nie ma żadnych zasłaniających przeszkód.
Powietrzne łącze FSOC od Google lekiem na teren niesprzyjający technikom przewodowym
Technologia jest od lat użytkowana, to nic nowego. Jednak nie jest powszechna i raczej nie wykorzystuje się jej dokładnie w takich warunkach. Łącze FSOC 20Gbps+ zostało poprowadzone początkowo w fazie pierwszych testów w Indiach, a także w Kenii. Teraz firma podzieliła się swoimi osiągnięciami na polu afrykańskiego wykorzystania FSOC. Łącze było dobrą alternatywą dla tradycyjnych światłowodów w przypadku przesyłania sygnałów pomiędzy dwoma lokalizacjami oddzielonymi rzeką Kongo w Demokratycznej Republice Konga.
Normalnie sygnał musiałby być prowadzony światłowodami lub metalowymi przewodami naokoło przez prawie 400 kilometrów mimo oddalenia punktów o niewiele kilometrów. Głęboka rzeka o bardzo wartkim nurcie przeszkadza w sprawnym przeprowadzeniu przez nią wiązek światłowodów, ale nie jest problemem dla FSOC. Za to plusem jest klimat zapewniający czyste powietrze bez mocnego zamglenia. Jak na razie nie stwierdzono ani razu warunków pogodowych uniemożliwiających korzystanie z FSOC.
Działanie FSOC równie dobre jak światłowód, abonenci nie odczuwają różnicy
Firma zapewnia, że niezależnie od pogody, także deszczowej, czy ewentualnych przelatujących ptaków lub innych negatywnych wydarzeń, łącze pracuje z 99,9 proc. skutecznością. I nawet nie chodzi o zerwania przesyłania danych, a niewielkie fluktuacje wydajności. Elementy systemu (co równie ważne, naprawdę małe, nie potrzebują wiele miejsca) są umieszczone wysoko, aby zapewnić optyczną widoczność bez przeszkód terenowych, a algorytmy dostosowują moc laserów do aktualnych warunków.
Lustra mają ponadto możliwość automatycznej korekty kąta w zakresie +/- 5 stopni, co wystarczy do podtrzymania wymiany informacji polegającej na trafieniu w mały 5-centymetrowy cel oddalony o 10 kilometrów. Jeśli z jakiegoś powodu autonomiczne procedury zawiodą, zawsze można zdalnie wszystko ręcznie skorygować lub wysłać techników. Łącze FSOC w ciągu 20 dni przesłało około 700 TB danych i mocno zwiększyło możliwości lokalnego partnera telekomunikacyjnego Econet oraz jego spółek zależnych. Z punktu widzenia odbiorców nie ma znaczenia, czy sygnał był aktualnie przesyłany tradycyjnymi wiązkami światłowodów, czy FSOC. Metoda zaproponowana przez X Company działa równie dobrze.
Zobacz również: Rozmach największej na świecie oczyszczalni powietrza imponuje. Właśnie zaczęła pracę
Źródło i foto: X Company / theverge