Qantas uruchomi najdłuższy na świecie lot samolotem. To będzie tortura

Aleksander PiskorzSkomentuj
Qantas uruchomi najdłuższy na świecie lot samolotem. To będzie tortura
Linie lotnicze Qantas ujawniły szczegóły dotyczące swoich nowych lotów ultra-długodystansowych. Okazuje się, że wspomniana linia przygotowuje prawdziwą niespodziankę. W ramach trasy pomiędzy Sydney do Londynu, pasażerowie będą zamknięci w samolocie przez prawie 20 godzin.

Qantas ma bowiem zamiar pokonać tę trasę bez żadnego międzylądowania.

20 godzin w samolocie pomiędzy Sydney a Londynem

Nowa trasa pomiędzy Sydney a Londynem będzie obsługiwana przez Qantas przy pomocy samolotu Airbus A350-1000. Pierwszy z nich zostanie dostarczony do wspomnianych linii już w 2025 roku w ramach akcji “Project Sunrise”. Airbus twierdzi, iż model 350-1000 będzie o 25 proc. bardziej oszczędny w kontekście spalanego paliwa od poprzedniej generacji samolotu.

A350-1000 będzie w stanie zabrać na pokład 238 pasażerów. Qantas chce wyposażyć swoje samoloty w strefę “dobrego samopoczucia”, co pozwoli pasażerom na nawodnienie się, porozciąganie oraz rozruszanie podczas niemal 20-godzinnego lotu. Sam kadłub A350-1000 będzie zaprojektowany tak, aby zapewnić maksymalny komfort podróżującym.

qantaslot2
fot. Aleksiej Zaitsev – Unsplash

Qantas planował opisywany projekt od lat, ale niestety pandemia COVID-19 zmusiła linie lotnicze do przesunięcia daty jego premiery. Planowane 20-godzinne połączenie z Sydney do Londynu stanie się w przyszłości najdłuższym komercyjnym lotem na świecie. Eksperci twierdzą, że korzyści z takich przelotów będą jednak znikome.

Co ciekawe, Qantas nie ujawnił jeszcze żadnych, nawet przybliżonych kosztów, które trzeba będzie ponieść w związku z najdłuższym lotem na świecie. Trasy bez międzylądowań mogą być droższe o około 300 dolarów na bilecie.

Czytaj też: Nosem w dół z prawie 30000 stóp. Tak spadał chiński Boeing 737

Eksperci branżowi są podzieleni w kontekście bezpieczeństwa tak długiego lotu na trasie Sydney – Londyn. Badania zlecone przez Qantas, które miały pozwolić rozpoznać zapotrzebowanie na podobne podróże sugerowały wprowadzenie na pokład rozwiązań pozwalających na „ucieczkę” od ciasnej kabiny samolotu (na przykład gogli do wirtualnej rzeczywistości).

Na pierwszy, 20-godzinny przelot jeszcze poczekamy. Pytanie tylko… kto coś takiego wytrzyma?

Źródło: BBC / fot. Rudy Dong – Unsplash

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.