Białorusini chcą być pierwszymi ludźmi na świecie, którzy będą drukować kiełbasę
Na antenie państwowej białoruskiej telewizji CTV można było zobaczyć materiał, w którym wypowiedział się dyrektor Instytutu Przemysłu Mięsno-Mlecznego Ośrodka Naukowo-Produkcyjnego Akademii Nauk. Hardziej Sukakou skupił się na opowiadaniu o nowych wyzwaniach, przed którymi stanęli białoruscy badacze. Stwierdził, że środowisko naukowe dochodzi do wniosku, że można by na Białorusi drukować także jedzenie. Inni taką metodą wytwarzają już chociażby sery (ricotta i mascarpone), ale białoruscy badacze opracowują odpowiednie do druku w 3D odzyskane masy emulsji mięsnych.
Nie brzmi to przesadnie apetycznie i można zakładać, że gotowy wyrób będzie raczej bliższy tanim parówkom niż kiełbasie. Tak czy inaczej, to kolejna nietypowa inicjatywa Narodowej Akademii Nauk z Białorusi. Jak donosi skupione na białoruskiej tematyce polskie medium Belsat, w ostatnich latach tamtejsi naukowcy pokazali też takie specjały jak luksusowy jabol czy mięsne lody Ice Meat, którymi nawet chwalili się na targach Biełagro-2020.
Niemniej w technologii druku 3D kiełbas byliby prawdopodobnie pierwsi na świecie. Inna sprawa, jaką jakość i smak będzie miał gotowy produkt oraz czy w ogóle potrzebujemy druku 3D kiełbasy. Przecież mięsną masą (czy jak w tym wypadku odzyskaną emulsją mięsną) można by tradycyjnie, także w szybki przemysłowy sposób, napełnić flak – tak jak normalnie robi się to przy produkcji kiełbasy. No chyba, że druk 3D miałby tworzyć od razu gotowy do spożycia finalny produkt, bez konieczności obróbki termicznej i opcjonalnego wędzenia, bo masa byłaby już wcześniej poddana tym zabiegom, a cały proces technologiczny znacząco skracałby czas produkcji czy obniżał jego koszt lub wprowadzał inne usprawnienia. Istnieje też furtka dla innego typu wyrobów mięsnych.
Zobacz również: Rosyjski laptop Bitblaze Titan BM15 z układem Baikal M1. Śmieszna moc, zaporowa cena
Źródło: Belsat.eu / własne / Foto tytułowe: CTV – własne