Robot Boston Dynamics plus ChatGPT
Połączenie robota od Boston Dynamics z chatbotem ChatGPT jest dziełem niejakiego Santiago – inżyniera, który tworzy systemy nauczania maszynowego. Santiago podzielił się na Twitterze klipem, w którym wyjaśnił, jak i dlaczego zintegrował Spota z ChatGPT.
Dzięki wykorzystaniu usługi Google przekładającej tekst na mowę, użytkownicy mogą zadawać Spotowi pytania dotyczące jego przeszłych i przyszłych misji. Spot może z kolei odpowiadać na te pytania w czasie rzeczywistym. Jak informuje Santiago, ChatGPT interpretuje pytania, analizuje pliki Spota, po czym formułuje odpowiedź. Proces wymagał jedna dodania pewnych terminów do słownika Spota – tak aby ten mógł udzielać odpowiednich informacji.
Elokwentny Spot
Spot odpowiada na filmie na pytania chociażby o stan jego baterii oraz liczbę inspekcji, które ma przeprowadzić podczas następnej misji. Podaje również opis swojego poprzedniego zadania.
We integrated ChatGPT with our robots.
We had a ton of fun building this!
Read on for the details: pic.twitter.com/DRC2AOF0eU
— Santiago (@svpino) April 25, 2023
Santiago podzielił się, że postanowił zintegrować ChatGPT ze Spotem, ponieważ roboty od Boston Dynamics wykonują codziennie zautomatyzowane misje, podczas których każdy z nich korzysta z trudnych do zrozumienia plików konfiguracyjnych. Nie każdy jest w stanie odczytać zawartość tych plików. Ponadto roboty zbierają wiele danych, a Boston Dynamics nie daje łatwego sposobu na sprawdzenie ich wszystkich na żądanie. ChatGPT te wszystkie problemy rozwiązuje.
Aha, warto wspomnieć też o tym, że odpowiadając na pytanie wyrażeniem „Tak”, Spot kiwa głową, a odpowiadając na pytanie wyrażeniem „Nie”, nią potrząsa. To mile widziany akcent.
Rzecz jasna integracja robotów z ChatGPT może być dla niektórych przerażająca, na co wskazują zresztą komentarze na Twitterze. Wyobraźcie sobie tylko Spota wyjaśniającego, dlaczego musi zgładzić ludzkość. Ta integracja mocno pomoże jednak tym wszystkim osobom, które już używają Spota w pracy.
Źródło: Santiago/Twitter, fot. tyt. Boston Dynamics