Cała sprawa powiązana jest z premierą modelu Galaxy Fold, który został ujawniony przy okazji premiery flagowców z rodziny Galaxy S. Technologia Infinity Flex pozwala smartfonowi na wykorzystanie wyświetlacza o przekątnej 4,6 cala, który jest w stanie po rozłożeniu zamienić się w 7,3 calowy ekran.
Oddział Samsunga oznaczony jako Samsung Display miał wysłać próbki zarówno do Apple i Google w celu ocenienia przez dwóch gigantów ich przydatności w swoich najnowszych produktach – tego typu informacje napływają bezpośrednio ze sprawdzonego, koreańskiego źródła.
Próbki przesłane przez koreańskiego producenta to nic innego, jak wyświetlacze o wielkości 7,2 cala, które są w stanie składać się do mniejszych rozmiarów. Przecieki wskazują także na to, że Samsung może obecnie produkować około 2,4 miliona składanych wyświetlaczy rocznie, a moce producenta już niedługo wzrosną do około 10 milionów jednostek. Pytanie jest takie: czy Apple oraz Google zdecydują się na skorzystanie z usług Samsunga i zamówią od niego wyświetlacze bez konieczności inwestowania czasu i pieniędzy we własne technologie? Tego niestety nie można jeszcze potwierdzić.
Producentem, który może wybrać rozwiązania Samsunga jest Apple – firma już teraz zamawia ogromne ilości wyświetlaczy OLED od Koreańczyków, jednak gigant z jabłkiem w logo nie zaprezentuje składanego iPhone’a wcześniej niż w 2020 roku.
Samsung Galaxy Fold i Huawei Mate X mogą nie zobaczyć więc żadnej poważnej konkurencji na przestrzeni najbliższych miesięcy. To jednak nie jest istotne: najważniejsza rzecz, na którą muszą zwrócić uwagę producenci to możliwość posiadania technologii, która pozwoli na łatwe i szybkie tworzenie składanych urządzeń.
Źródło: Digital Trends