Z pewnością zgodzicie się ze stwierdzeniem, że StarHopper bardziej przypomina zbiornik na wodę niż pojazd kosmiczny, ale o dziwo to nie powstrzymało go przed uniesieniem się w powietrze. Zawdzięczamy to wspomnianemu silnikowi Raptor, który jest pierwszym silnikiem z zamkniętym cyklem spalania o pełnym przepływie paliwa i utleniacza przez spalarki wstępne, zasilanym przez ciekły metan i ciekły tlen, uzyskującym w komorze spalania ciśnienie 300 atmosfer.
One day Starship will land on the rusty sands of Mars pic.twitter.com/EfENYVdOzM
— Elon Musk (@elonmusk) August 27, 2019
Strumień silnika rakietowego pozwalał na sterowanie pojazdem z taką precyzją, że dopiero podczas lądowania dokonano korekty lotu z pomocą małych silniczków zamontowanych w górnej części obudowy. To nie lada wyczyn, gdyż regulacja mocy strumienia w silnikach rakietowych nie należy do procesów najłatwiejszych. Tak więc, mimo fiaska z dnia poprzedniego (silnik nie uruchomił się ze względu na niespodziewany problem z okablowaniem) StarHopper pomyślnie zdał swoją próbę. Dlatego też kolejne testy odbędą się dopiero z użyciem większych prototypów, bardziej przypominających statek StarShip – Mk1 i Mk2. Te budowane są jednocześnie w Teksasie i na Florydzie.
Więcej na temat przyszłości prototypów Mk1 i Mk2 z pewnością dowiemy się we wrześniu. Wtedy Elon Musk poprowadzi poświęconą projektowi Starship prezentację (która pierwotnie miała odbyć się 24 sierpnia). W tej chwili pewne jest jedynie to, że prototypy te będą wyposażone nie w 1 a w 3 silniki Raptor.
Sukces StarHoppera ma ogromne znaczenie, ponieważ Starship ma umożliwić nie dość, że loty na Marsa i z powrotem, to także na inne planety w Układzie Słonecznym. Ogromną zaletą pojazdu jest paliwo wykorzystywane przez jego silniki – wspomniana mieszanka ciekłego metanu i tlenu. Zdaniem Elona Muska wytwarzanie tego paliwa powinno być możliwe na Marsie, za sprawą jego atmosfery, składającej się głownie z dwutlenku węgla, a także ogromnych zapasów wody zmagazynowanej w postaci lodu na biegunach Czerwonej Planety.
Przypomnijmy, że Starship ma być drugim stopniem konstrukcji, którą SpaceX zamierza wysłać w kierunku Marsa. Pierwszym będzie rakieta BFR „Super Heavy”, która najwcześniej w 2020 roku odbędzie swój pierwszy orbitalny lot, a która w 2023 roku ma okrążyć Księżyc.
Źródło: SpaceX