Firma Blue Origin oficjalnie opóźniła start swojej ogromnej rakiety wielokrotnego użytku – New Glenn. Misja, która miała rozpocząć się jeszcze w tym roku została przesunięta najwcześniej na pierwszy kwartał 2022 roku. Wszystko to przez brak wygrania kluczowego kontraktu z Pentagonem. W tym przypadku na sprawie zyskały takie firmy, jak SpaceX i United Launch Alliaance.
Start rakiety New Glenn opóźniony
New Glenn to masywna, ciężka rakieta nośna, która została zaprojektowana jako konstrukcja wielokrotnego użytku. Pomysł Jeffa Bezosa ma pozwolić na wystrzeliwania wszystkiego: od ładunków typu cargo, przez produkty powiązane z bezpieczeństwem USA aż po satelity komercyjne i inne zamówienia. Dziewiczy lot rakiety został przesunięty z 2021 na końcówkę 2022 roku.
Blue Origin twierdzi, że skontaktowało się już ze wszystkimi swoimi klientami w celu upewnienia się, że nowa data dalej spełnia ich oczekiwania. Jeff Bezos, założyciel Blue Origin zainwestował miliardy dolarów w rozwój programu New Glenn. Całość obejmowała nie tylko projektowanie rakiety, ale również budowę rozległych zakładów produkcyjnych na Florydzie oraz kompleksową renowację Launch Complex wynajętego przez firmę w 2015 roku.
fot. Blue Origin
Blue Origin od samego początku ubiegało się o duże kontrakty startowe w ramach programu bezpieczeństwa narodowego USA. Siły Powietrzne ogłosiły decyzję w 2020 roku, z której wynikało, iż firma Jeffa Bezosa przegrała z firmą Elona Muska – SpaceX. Strata kontraktu nie oznacza tylko porażki wizerunkowej. To również utrata ogromnej ilości środków, która kosztowała Blue Origin nawet 3 miliardy dolarów.
Projekt New Glenn był do tej pory budowany z myślą między innymi o wysyłce satelitów Pentagonu bezpośrednio w kosmos. To się jednak nie uda.
Co dalej czeka Blue Origin? Patrząc na to, że markę wspiera Jeff Bezos i jego potężne finanse, zapewne możemy liczyć na więcej szczegółów w nadchodzących miesiącach.
Źródło: TheVerge / fot. Blue Origin