O ile auta Tesli stają się coraz bardziej popularne i chętnie sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych, tak w większości krajów wciąż brakuje solidnej infrastruktury, która sprawiłaby, iż jazda tego typu samochodami stałaby się komfortowa oraz opłacalna. Okazuje się, że ta sytuacja może się zmienić i to już całkiem niedługo. Elon Musk poinformował bowiem na Twitterze, iż cała Europa w przyszłym roku doczeka się rozbudowy sieci szybkich ładowarek pozwalających na doładowanie samochodu w różnych miejscach, głównie podczas podróży.
Sam post wysłany na Twitterze przez Muska nie zdradza zbyt wiele bowiem przedsiębiorca umieścił w nim zdanie, które możecie zobaczyć na samej górze tego newsa – ładowarki mają znaleźć się w całej Europie, od Irlandii, przez Kijów aż po Norwegię i Turcję. Szczegółowa lista miejsc, w których Tesla zainstaluje swoje ładowarki Supercharger nie została jednak opublikowana ani podana do wiadomości publicznej.
Yes. Supercharger coverage will extend to 100% of Europe next year. From Ireland to Kiev, from Norway to Turkey. https://t.co/7FQZgLCTVJ
— Elon Musk (@elonmusk) 26 grudnia 2018
Polityka Elona Muska powiązana z ładowarkami w Europie nie jest jednak przypadkowa. Biznesmen już w listopadzie tego rozpoczął przygotowywanie samochodu Tesla Model 3 do bycia w pełni „kompatybilnym” z rynkiem europejskim, aby rozpocząć jego sprzedaż na terenie całego, wspomnianego kontynentu. Opisywana wersja ma być wyposażona w porty szybkiego ładowania zgodne z systemem Combine Charging System – przedstawiciele Tesli poinformowali również uprzednio, iż wszystkie istniejące ładowarki w Europie zostaną dostosowane do tego standardu.
Co ciekawe, Tesla ma rozmawiać także z innymi producentami samochodów o współpracy polegającej na możliwości skorzystania z szybkich ładowarek producenta w przypadku innych samochodów. Tego typu krok pozwoliłby na zwiększenie kompatybilności, a finalnie zysków marki pobieranych w postaci różnorakich opłat za ładowanie pojazdów.
Wygląda na to, że posiadanie auta elektrycznego zacznie się w końcu opłacać. Oby tylko producenci zajęli się kwestią cen tego typu pojazdów, które wciąż pozostają wysokie.
Źródło: Engadget