Projekt do tej pory trzymany był w tajemnicy
Istnienie samolotu potwierdził Will Roper, zastępca sekretarza amerykańskich sił powietrznych ds. zakupów, technologii i logistyki (US Air Force Air Force for Acquisition, Technology and Logistics). Szczegóły projektu wciąż nie zostały ujawnione. Opinia publiczna nie na ani producenta, ani oznaczenia maszyny. Na dobrą sprawę nie wiadomo nawet czy jest pojazd stworzony w ramach NGAD jest bezzałogowcem czy samolotem załogowym. Na podstawie dostępnych informacji da się przedstawić kilka pewników.
Sam fakt pomyślnego przeprowadzenia testów oznacza, że projekt jest w dalekiej fazie zaawansowania. Sugeruje się, że zapewne istnieje co najmniej kilka prototypów, bowiem na etapie prowadzenia testów w locie zwyczajowo wykorzystuje się więcej niż jedną maszynę. Możliwości muszą być weryfikowane jednocześnie na ziemi, jak i w powietrzu. Wreszcie, skoro USAF chwali się pomyślnym oblotem, to zapewne jego wyniki były powodem do zadowolenia. Na konferencji prasowej zwołanej w tej sprawie mówiono o pobiciu kilku rekordów w powietrzu. Prawdopodobnie chodziło tutaj o przełomy związane z samą konstrukcją.
Pogłoski mówią, że nowy samolot mógłby operować także w kosmosie. Z oczywistych powodów nie są one jeszcze potwierdzone.
Samolot nowej generacji gotowy w ciągu 5 lat
Will Roper podaje, że każdego roku Stany Zjednoczone są w stanie zbudować jedną eskadrę, czyli ok. 24 nowoczesnych samolotów. Docelowo, USA chce korzystać z 72 takich maszyn, składających się na jedno skrzydło USAF. Nie wiemy kiedy produkcja się rozpocznie, ale skoro USA chcą korzystać z samolotów najpóźniej w ciągu pięciu lat, to możemy założyć, że ruszy ona najpóźniej w 2024 roku.
Źródło: Defence24.pl