Jeżeli nie natychmiast poważnie nie zmniejszymy ilości emitowanego przez nas do atmosfery dwutlenku węgla, który stopniowo coraz bardziej ogrzewa atmosferę, czeka nas marna przyszłość. Jak pokazały najnowsze modele klimatyczne, do 2100 roku średnia globalna temperatura ma wzrosnąć o 7 stopni Celsjusza. Skoro już dotychczasowy wzrost o 1 stopień Celsjusza zaowocował dotkliwszymi falami gorąca, suszami, powodziami czy tropikalnymi cyklonami, trudno sobie wyobrazić jak poważne katastrofy są jeszcze przed nami.
Na szczęście, przeróżne firmy, zatrudniające wielu naukowców, pracują nad rozwiązaniami, które mają pomóc nam w zatrzymaniu procesu ocieplania się klimatu. Jednym z takich rozwiązań jest bioreaktor o nazwie Eos, który ma pochłaniać dwutlenek węgla i zamieniać go w przyjazne środowisku eko-paliwa. Odpowiedzialne za niego przedsiębiorstwo Hypergiant Industries twierdzi, że owo urządzenie potrafi absorbować wspomniany gaz z atmosfery 400 razy efektywniej niż drzewa.
Źródło: Hypergiant Industries
Kluczowym elementem wyposażenia bioreaktora są… glony, a dokładniej mówiąc – cała kolonia chlorelli zwyczajnej. Uważa się, że na drodze fotosyntezy ten organizm przetwarza znacznie więcej dwutlenku węgla niż jakakolwiek roślina. Rzecz jasna, fotosynteza pozwala roślinom i pierwotniakom, które ją wykorzystują, na zdobywanie pożywienia, a w związku z tym także na rozmnażanie i wzrost. Chlorella, pochłaniając C02, produkuje biomasę, którą można zamienić w paliwo, oleje, źródło pożywienia, nawozy, plastiki, kosmetyki, i nie tylko.
Źródło: Hypergiant Industries
Chlorelle żyją w bioreaktorze wewnątrz systemu składającego się na zbiornik oraz tuby wypełnione wodą. Do tego systemu wpompowywane jest powietrze, którego dwutlenek węgla pod wpływem sztucznego światła w procesie fotosyntezy zamieniany jest na paliwo. Całość nadzoruje system nauczania maszynowego (sztuczna inteligencja), który zarządza natężeniem światła, a także poziomami temperatury i pH dla jak najwyższej wydajności.
Źródło: Hypergiant Industries
Bioreaktor jest bardzo duży (jego wymiary to 90 x 90 x 210 cm) i wygląda niczym wielki Xbox, ale z pewnością znalazłoby się dla niego miejsce w wielu miastach, gdzie jego przydatność byłaby największa. Sęk w tym, że póki co firma Hypergiant Industries nie pokazała bioreaktora w akcji, ani w żaden sposób nie udowodniła, że rzeczywiście dysponuje podanymi możliwościami. Na to wszystko jeszcze musimy poczekać.
Więcej szczegółów na temat wprowadzenia urządzenia na rynek możemy się spodziewać dopiero w 2020 roku. Przedtem, bo jeszcze pod koniec tego roku, przedsiębiorstwo zamierza upublicznić projekty bioreaktora. W ten sposób Hypergiant Industries chce wyciągnąć pomocną dłoń do innych, którzy chcą pracować nad podobnymi rozwiązaniami.
Źródło: Hypergiant Industries