To Batmobil? Nie, to tylko samochód elektryczny za pół miliona złotych (wideo)

Aleksander PiskorzSkomentuj
To Batmobil? Nie, to tylko samochód elektryczny za pół miliona złotych (wideo)
Kanadyjski producent pojazdów elektrycznych Daymak postanowił zaskoczyć wszystkich i zaprezentował konstrukcję, która na pierwszy rzut oka może przypominać Batmobil. Daymak Spiritus, bo tak nazywa się nowy pojazd producenta korzysta z trzech kół i jest w stanie osiągnąć całkiem niezłą prędkość.

Daymak Spiritus już teraz jest uważany za najszybszy, trzykołowy samochód elektryczny na świecie. Konstrukcja jest dostępna w dwóch wariantach, różniących się od siebie wydajnością. Model Spiritus Ultimate będzie w stanie pojechać z prędkością maksymalną na poziomie 209 kilometrów na godzinę, a Spiritus Deluxe z prędkością 137 kilometrów na godzinę. Wersja Ultimate zawdzięcza swoją prędkość maksymalną napędem na wszystkie koła, który osiąga moc około 147 kW.

Trzykołowce elektryczne to przyszłość?

Jak wygląda kwestia zasięgu? Producent obiecuje około 482 kilometrów na jednym ładowaniu. W przypadku modelu Deluxe, to już znacznie mniej, bo zaledwie 300 kilometrów. Przeliczając to na koniec mechaniczne, model Ultimate może pochwalić się mocą na poziomie 197 koni, a model Deluxe około 100 koni.

Największym problemem w tym przypadku będzie jednak cena, którą trzeba zapłacić za propozycje od Daymak. Model Ultimate został wyceniony na 149 tys. dolarów (!), a wersja Deluxe będzie kosztowała około 19 tys. dolarów. To brzmi już nieco przystępniej niż wydawanie ekwiwalentu około 600 tys. złotych na taką „zabawkę”.

Oba modele od Daymak zostały także wyposażone w cztery poduszki powietrzne, trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, otwierane drzwi oraz mały panel słoneczny do ładowania systemów podtrzymujących rozwiązania alarmowe. W pakiecie znajdziemy też karbonowe nadwozie, bezprzewodowe ładowanie, system autonomicznej jazdy oraz automatyczne otwieranie drzwi po identyfikacji właściciela.

Warto przypomnieć, że to wszystko to póki co prototyp. Daymak w pewien sposób może jednak przedstawiać przyszłość, jaka czeka małe pojazdy elektryczne.

Źródło: Engadget / fot. Daymak

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.