Zamiast tego firma będzie chciała skupić się na przewozie towarów. To właśnie w segmencie cargo Virgin Hyperloop widzi swoją potencjalną szansę na dalszy rozwój.
A miało być tak pięknie…
W ostatnich dniach Virgin Hyperloop zwolnił 111 pracowników – połowę osób pracujących w firmie. Według Financial Times, zwolnienia zostały ogłoszone podczas wideokonferencji. Virgin Hyperloop miało przekazać wspomnianemu serwisowi, że od teraz zmienia kierunek swojego rozwoju, tym samym odpowiadając na rosnące zainteresowanie klientów usługami cargo.
No i… ciekawe, co będzie dalej. Założenia w działaniu Hyperloop są proste. Trudniej je jednak wykonać. W domyśle, specjalne kapsuły z towarami będą poruszały się w rurach z próżnią w środku. Virgin Hyperloop zbudowało już nawet jeden tor testowy na pustyni Nevada niedaleko Las Vegas, aby udowodnić wszystkim, że taka wizja transportu faktycznie może stać się rzeczywistością.
Futurystyczny transport jest kolejną branżą, która w dobie pandemii przeszła bardzo poważne zmiany. Virgin Hyperloop chce swoją zmianą strategii odpowiedzieć na problemy związane z zakłóceniami w łańcuchu dostaw w wielu segmentach – w tym w komercyjnym. Jeśli Hyperloop zadziała zgodnie z planem, prawdopodobnie ceny elektroniki nie będą już tak podatne na wahania, jak ma to miejsce w ostatnich miesiącach.
Kiedy możemy spodziewać się pierwszych, realnych efektów?
Pewnie dopiero za parę lat…
Źródło: FT / fot. Virgin Hyperloop